Skandal po meczu Walia - Meksyk. Do akcji wkroczyła policja
Rabbi Matondo i Ben Cabango byli w szoku, gdy zajrzeli na portale społecznościowe po meczu Walia - Meksyk. Znowu dali się we znaki rasiści, którzy w sieci czują się bezkarni.
Reprezentacja Walii rozpoczęła eliminacje MŚ 2022 od porażki z Belgią (1:3). Potem podopieczni Ryana Giggsa rozegrali towarzyskie spotkanie z Meksykiem. To właśnie po tym meczu wybuchła rasistowska afera.
Przykrość spotkała Rabbiego Matondo i Bena Cabango. Walijscy piłkarze padli ofiarą rasistów, którzy obrażali ich w portalach społecznościowych. Pierwszy z nich pokazał wiadomości, w których anonimowy internauta obraźliwie nazwał go małpą.
"Kolejny tydzień, w którym Instagram nic nie robi ws. nadużyć na tle rasowym. A moje konto zostanie zablokowane, gdy zamieszczę fragmenty z moich meczów..." - pisze rozczarowany Matondo.
Sprawa została zgłoszona na policję, która wszczęła postępowanie. Będzie jednak niezwykle trudno złapać rasistów, którzy w sieci czują się bezkarni. W dodatku właściciele wielkich portali społecznościowych często reagują zbyt późno lub nie robią tego wcale.
Rasizm w sieci to bardzo poważny problem. Kilka dni temu Thierry Henry podjął decyzję o usunięciu swoich kont. Był już zmęczony licznymi atakami hejterów, wobec których nie były wyciągane żadne konsekwencje.
Tomasz Hajto: Kamil Glik jest nie do zastąpienia. To polski Chiellini >>
Ronaldo został mocno skrytykowany w swoim kraju. "To niedopuszczalne!" >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski nie powstydziłby się takiego gola! Wow!