Jakim cudem on się tam dostał?! Niespodziewany "gość" na meczu Ligi Europy
Sędzia spotkania Granada - Manchester United był zmuszony przerwać na chwilę grę po tym jak na murawie pojawił się... nagi mężczyzna. Niespodziewany "gość" został zatrzymany przez hiszpańskich policjantów.
W dobie pandemii koronawirusa przyzwyczailiśmy się już do meczów bez udziału publiczności. Tymczasem na zamkniętym stadionie klubu Granada CF, w trakcie pierwszego ćwierćfinałowego spotkania Ligi Europy z Manchesterem United, pojawił się... jeden kibic, który postanowił przerwać spotkanie.
W 6. minucie nagle na murawę wbiegł całkiem goły mężczyzna z charakterystyczną obfitą brodą i kręconymi włosami. Intruz przebiegł przez boisko, zrobił fikołka, przejechał się klatką piersiową po trawie i wpadł w ręce czterech policjantów.
Kim jest i jakim cudem dostał się na zamknięty stadion? Tego na razie nie wiadomo. "Imponujące, że udało mu się ominąć ochronę. Domyślam się, że na stadionie nie ma zbyt wielu innych nagich mężczyzn" - napisał dziennikarz obsługujący tekstową relację live w serwisie SkySports.
Po interwencji policji mecz wznowiono. Jeszcze w pierwszej połowie Manchester United wyszedł na prowadzenie po golu Marcusa Rashforda. W samej końcówce wynik po uderzeniu z rzutu karnego podwyższył Bruno Fernandes i "Czerwone Diabły" wygrały 2:0. Rewanż odbędzie się za tydzień.
Czytaj też:
-> Trzeci raz został ojcem. Data urodzenia? To nie żart!
-> Sir Alex Ferguson wygrał olbrzymie pieniądze. "Mój najlepszy dzień na wyścigach"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.