Fantastyczne show w Londynie. West Ham United sprawił niespodziankę

PAP/EPA / John Walton / Na zdjęciu: radość piłkarzy West Hamu United
PAP/EPA / John Walton / Na zdjęciu: radość piłkarzy West Hamu United

Leciester City dominowało przez większość spotkania, ale popełniało proste i kosztowne błędy. West Ham United kontratakował z dużą lekkością. W końcówce "Młoty" dzielnie się broniły. Wyrwały trzy punkty i stały się poważnym kandydatem do gry w LM.

West Ham United i Leicester City walczą o prawo gry w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. "Młoty" do końca sezonu muszą sobie radzić bez Declana Rice'a, kluczowego zawodnika środka pola. Leicester City przegrało z Manchesterem City i przewaga nad konkurentami znacznie stopniała.

Mimo tego, że "Lisy" zdominowały pierwszą połowę, to popełniały proste błędy i z dużą łatwością nadziewały się na kontry gospodarzy. Te bezlitośnie wykorzystywał Jesse Lingard. Anglik swoim dubletem dał drużynie bezpieczną przewagę do przerwy. Warto podkreślić, że gra regularnie dopiero od lutego, a po pierwszej części starcia w Londynie miał już więcej goli w sezonie niż m.in. Sadio Mane, Roberto Firmino czy Richarlison.

Początek drugiej części meczu "Młoty" miały w pełni pod kontrolą. Jarrod Bowen wbił szybką trzecią bramkę. Issa Diop czwartym golem mógł zabić ten mecz, ale VAR dopatrzył się spalonego u stopera WHU.

Leicester rzuciło się w szaleńczą pogoń za korzystnym rezultatem. Więcej piłek zgarniał Kelechi Iheanacho. W 70. minucie trafił pierwszy raz do siatki. "Lisy" wtedy naprawdę uwierzyły, że mogą coś tutaj ugrać. W doliczonym czasie gry Nigeryjczyk zdobył kontaktową bramkę.

Do końca meczu WHU nie wyszedł z własnego pola karnego. Miał trochę szczęścia, bo rywal nie potrafił oddać celnego strzału. Londyńczycy dowieźli wynik 3:2 do końca. Można mówić o niespodziance. Po tej wygranej West Ham traci już tylko punkt do Leicester City. "Młoty" stały się poważnym kandydatem do gry w LM. Mogą zanotować pierwszy w historii awans do tych rozgrywek.

Łukasz Fabiański zagrał 90 minut. Większość meczu bronił bardzo pewnie. Przy jednym z goli popełnił kosztowny błąd.

West Ham United - Leicester City 3:2 (2:0)
1:0 - Jesse Lingard 29'
2:0 - Jesse Lingard 44'
3:0 - Jarrod Bowen 48'
3:1 - Kelechi Iheanacho 70'
3:2 - Kelechi Iheanacho 90+1'

West Ham: Łukasz Fabiański - Vladimir Coufal, Issa Diop, Craig Dawson, Aaron Cresswell (53' Fabian Balbuena) - Mark Noble (82' Ben Johnson), Tomas Soucek - Pablo Fornals, Jesse Lingard, Arthur Masuaku - Jarrod Bowen (84' Said Benrahma).

Leicester: Kasper Schmeichel - Daniel Amartey, Jonny Evans, Wesley Fofana - Ricardo Pereira, Youri Tielemans, Wilfred Ndidi, Timothy Castagne - Dennis Praet - Kelechi Iheanacho, Jamie Vardy.

Żółte kartki: Soucek, Cresswell, Masuaku (WHU), Pereira, Fofana, Ndidi (Leicester).

Sędzia: Mike Dean.

W meczu z godziny 13:00 Burnley przegrało z Newcastle United 1:2, choć prowadziło do przerwy.

Burnley FC - Newcastle United 1:2 (1:0)
1:0 - Matej Vydra 18'
1:1 - Jacop Murphy 59'
1:2 - Allan Saint-Maximin 64'

Czytaj też:
Koniec czarnej serii Liverpoolu
Bandycki faul w Premier League

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dostał powołanie do kadry i... zwariował ze szczęścia! Wszystko nagrała kamera

Źródło artykułu: