Puchar Francji. Awans do finału AS Monaco i Radosława Majeckiego. Francuskie media pamiętają o błędzie Polaka
AS Monaco wraz z Radosławem Majeckim awansowało do finału Pucharu Francji. Mimo to media dość surowo oceniły występ polskiego golkipera, który popełnił błąd na początku czwartkowego spotkania.
Dla Radosława Majeckiego występy w Pucharze Francji są bardzo ważne. Trener Niko Kovac stawia na niego właśnie w tych rozgrywkach. W lidze bramki AS Monaco broni Benjamin Lecomte.
W czwartek zespół polskiego bramkarza mierzył się w półfinale z czwartoligowym GFA Rumilly Vailleres (5:1). Mimo różnicy kilku klas rozgrywkowych, rywal na początku spotkania sprawiał problemy ekipie z Ligue 1, która momentami miała trudności z wyprowadzeniem piłki.
Efektem pressingu ze strony czwartoligowca był błąd Radosława Majeckiego. Golkiper w 15. minucie niedokładnie wybił piłkę. Przed sporą szansą stanął wtedy Ashley Moke Njedi. Napastnik uderzył jednak niecelnie.
Sytuacja z udziałem Polaka nie umknęła uwadze mediom. Największy francuski dziennik "L'Equipe" ocenił jego występ na "5". Gorsze noty dostało tylko dwóch zawodników w zespole Niko Kovaca - Kevin Volland i Djibril Sidibe.
Portal statystyczny sofascore.com również był surowy dla bramkarza AS Monaco. Ten przyznał Majeckiemu notę "6" - najsłabszą w drużynie. Średnia ocena w ekipie naszego bramkarza stanowiła nieco ponad "7".
Zobacz też:
Puchar Francji. AS Monaco dołączyło do PSG. Radosław Majecki zagra w finale
Neymar pokrzywdzony przez sędziego? Gwiazdor PSG nie wytrzymał
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi