Getty Images / Justin Setterfield / Na trybunach podczas meczu Watford - Chelsea trwała walka o życie jednego z kibiców

Dramatyczne sceny i przerwany mecz Watford - Chelsea. Kibic doznał ataku serca

Szymon Mierzyński

Ponad kwadrans trwała nieplanowana przerwa w meczu Watford - Chelsea. Na trybunach Vicarage Road lekarze stoczyli bój o życie jednego z kibiców.

Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmiał o godz. 20.45, lecz piłkarze pograli tylko przez niespełna 12 minut. Potem sędzia David Coote został powiadomiony przez zawodnika The Blues Marcosa Alonso, że na trybunach dzieje się coś niepokojącego i natychmiast zapadła decyzja o przerwaniu spotkania.

Arbiter nakazał obu zespołom zejście do szatni, więc na boisku zrobiło się pusto. Jako pierwsi na widownię udali się przedstawiciele sztabu medycznego Chelsea. Okazało się, że u jednego z kibiców doszło do zatrzymania akcji serca.

Medycy przeprowadzili reanimację, a gdy po kilku minutach lekarze lidera Premier League wracali na ławkę, na całym stadionie rozległy się brawa. To był pierwszy sygnał, że trudna sytuacja została opanowana i u poszkodowanego udało się przywrócić akcję serca.

Gdy wszyscy mieli już pewność, że życie kibica nie jest zagrożone, obie drużyny powróciły na boisko i mecz wznowiono - od 12. minuty, czyli od momentu, w którym został przerwany.

Nieplanowana pauza trwała ostatecznie ponad kwadrans. Na razie gole nie padły i mamy wynik bezbramkowy.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski opuścił konferencję prasową na gali Złotej Piłki. Zdradzamy dlaczego! 

< Przejdź na wp.pl