Karygodny błąd! Tak Legia Warszawa straciła bramkę ze Spartakiem
Pierwsze 15 minut wyglądało w wykonaniu Legii nie najgorzej. Warszawianie momentami prowadzili grę i nie pozwalali Spartakowi na kreowanie sytuacji. Sytuację zmienił błąd Nawrockiego.
Maik Nawrocki był jedną z najważniejszych postaci początku sezonu, kiedy Legia Warszawa kwalifikowała się do Ligi Europy. Polak z niemieckim paszportem był ostoją defensywy.
Jego brak, spowodowany kontuzją był odczuwalny dla mistrza Polski. Obrońca urodzony w Bremie pauzował przez miesiąc, a poczynania defensywne drużyny wyglądały słabiej.
Czwartkowe spotkanie zaczęło się tragicznie dla zawodnika wypożyczonego z Werderu Brema
Pierwsze minuty meczu "Wojskowych" ze Spartakiem Moskwa wyglądały naprawdę nieźle i mogły pozytywnie nastroić, i niejako zaskoczyć kibiców. Legioniści byli aktywni i często gościli w okolicach pola karnego rywali.
Sytuację zmienił fatalny błąd Maika Nawrockiego, który pod presją przeciwnika w karygodny sposób się pomylił. Polak nie trafił czysto w piłkę i zagrał ją bardzo lekko. Z okazji skorzystał napastnik moskiewskiej ekipy, który przejął bezpańską futbolówkę i umieścił ją w bramce.
Czytaj także:
Znany obrońca zakończył karierę
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!