PAP/EPA / Na zdjęciu: mecz Manchester United FC - Southampton FC

Święci niewygodni dla Diabłów. Manchester United traci punkty

Marcin Malinowski

W meczu otwierającym 25. kolejkę angielskiej Premier League mający ostatnio słabszą formę Manchester United pozostaje w dołku. Czerwone Diabły ponownie straciły punkty, tym razem remisując z rozpędzonym Southampton 1:1 na Old Trafford.

Gospodarze mogli wyjść na prowadzenie w 7. minucie, kiedy to już drugi dobry rajd lewą stroną przeprowadził Jadon Sancho. Anglik podał prostopadle do Cristiano Ronaldo, który minął bramkarza, ale gości przed utratą gola uchronił Romain Perraud.

Zaledwie chwilę później Sancho miał własną okazję do zdobycia bramki, ale wykończenie u Czerwonych Diabłów pozostawiało sporo do życzenia. Święci nie pozostawali dłużni.

Southampton FC parę razy wystawiło się jednak na kontry i jedna z nich zakończyła się fatalnie. Doskonale do podania z prawej strony wybiegł Marcus Rashford i po wejściu w pole karne podał niemalże pod samą bramkę, gdzie był Sancho. Reprezentantowi Anglii nie przeszkodził wślizgujący się obok niego obrońca i mieliśmy 1:0. To pierwszy gol tego zawodnika przed własną publicznością w czerwonych barwach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego 

Podopieczni Ralfa Rangnicka próbowali pójść za ciosem. Przeważali, ale musieli uważać na pojedyncze akcje przeciwnika. Przyjezdni potrafili stworzyć niezłą sytuację, ale nie angażowali Davida de Gei, bowiem nie strzelali w światło bramki. To się zmieniło w ostatnich pięciu minutach, gdzie potrzebne były przynajmniej dwie interwencje Hiszpana. Nie zawiódł kolegów i na przerwę Manchester United schodził z prowadzeniem 1:0.

W drugiej części spotkania nie obejrzeliśmy już Jana Bednarka, który zanotował kilka udanych interwencji w pierwszych 45 minutach. Jego zespół znakomicie rozpoczął drugą połowę, bo już po trzech minutach doprowadził do wyrównania. Święci zdecydowanie mocniej zaatakowali i to się opłaciło. Mohamed Elyounoussi wypatrzył Che Adamsa, któremu podał prostopadle, a ten, mimo ostrego kąta, trafił. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. David de Gea był bez szans!

Miejscowi mieli spore problemy z wyprowadzaniem ataków, w których brakowało zdecydowania. Okazję miał po rzucie wolnym Harry Maguire, lecz nie zdołał pokonać Frasera Forstera. Kolejnej szansy szukali za to Święci, ale po dziesięciu minutach od gola stracili nieco inicjatywę. Swoich sytuacji nie wykorzystali Cristiano Ronaldo, Diogo Dalot czy Paul Pogba. Dobrą dyspozycją wykazał się Fraser Forster.

Gospodarze nie wyglądali zbyt dobrze na tle niżej notowanego rywala. Nie od dziś jednak wiadomo, że Southampton to niewygodny przeciwnik dla Czerwonych Diabłów. Ekipa Ralpha Hasenhuettla próbowała przechylić szalę na swoją stronę. Mniej sytuacji mieli gracze Rangnicka. Po jednej z nich w 73. minucie Ronaldo umieścił piłkę w siatce, ale był na spalonym.

Do samego końca piłkarze z Manchesteru atakowali z nadzieją na zmianę rezultatu, ale nawet doliczone pięć minut nie wystarczyło, aby do tego doprowadzić. Po raz kolejny Man United stracił punkty po słabej drugiej połowie.

Manchester United - Southampton FC 1:1 (1:0)
1:0 Jadon Sancho 21'
1:1 Che Adams 48'

Składy:

Manchester United: David de Gea - Diogo Dalot, Harry Maguire, Raphael Varane, Luke Shaw - Paul Pogba, Scott McTominay (75' Anthony Elanga) - Marcus Rashford (82' Jesse Lingard), Bruno Fernandes, Jadon Sancho - Cristiano Ronaldo.

Southampton: Fraser Forster - Kyle Walker-Peters, Jan Bednarek (46' Jack Stephens), Mohammed Salisu, Romain Perraud - Stuart Armstrong, James Ward-Prowse, Oriol Romeu (90+5 Ibrahimo Diallo), Mohamed Elyounoussi (71' Tino Livramento) - Armando Broja, Che Adams.

Sędzia: Stuart Attwell

Żółte kartki: Marcus Rashford, Scott McTominay, Paul Pogba, Jesse Lingard (wszyscy Manchester United)

Czytaj więcej:
Pochettino planuje ściągnięcie wielkiej gwiazdy do Manchesteru United
Coraz lepsze występy Polaka w Premier League

< Przejdź na wp.pl