Mimo niekorzystnej pozycji Norwich w tabeli Premier League ostatnie miesiące są całkiem udane dla polskiego skrzydłowego - Przemysława Płachety. Zawodnik urodzony w Łowiczu cieszy się coraz większym zaufaniem trenera, który bardzo chętnie posyła go do gry już od pierwszych minut.
Polak do angielskiej drużyny przeniósł pod koniec lipca 2020 roku. Kwota odstępnego, jaką zapłaciły Kanarki, wyniosła trzy miliony euro. Sezon 2020/2021 Płacheta zakończył z 26 występami na koncie (The Championship), w których strzelił 1 bramkę i zanotował 2 asysty.
Po awansie Norwich do elitarnej Premier League sytuacja Polaka zaczęła się coraz bardziej komplikować. Zanim to jednak nastąpiło, skrzydłowy pojechał wraz z reprezentacją Polski prowadzoną przez Paulo Sousę na Euro 2020, gdzie zagrał 12. minut w przegranym (2:3), meczu przeciwko Szwecji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego
Wspomniane spotkanie nie potoczyło się najlepiej dla Płachety. Polski skrzydłowy kompletnie odpuścił krycie Viktora Claessona, czyli strzelca trzeciej bramki dla Szwedów. Cała sytuacja była przysłowiowym "gwoździem do trumny" dla Polaków i zabraniem jakichkolwiek szans na wyjście z grupy.
W kolejnych miesiącach reprezentacja Polski przygotowywała się do meczów eliminacji Mistrzostw Świata 2022. Wśród powołanych przez Paulo Sousę piłkarzy znalazł się również Płacheta, co wzbudziło w piłkarskim środowisku liczne dyskusje.
- Powołanie Płachety budzi kontrowersje. Zapraszanie na zgrupowania piłkarzy, którzy nie grają w klubach, to nie jest tylko problem Sousy, bo to samo robili jego poprzednicy - mówił na łamach "Przeglądu Sportowego" Artur Wichniarek.
Ostatecznie zawodnik zagrał pełne 90 minut w meczu przeciwko San Marino (5:0). Na kolejnym zgrupowaniu reprezentacji zmienił w 83. minucie - Tymoteusza Puchacza, kiedy to przeciwnikiem Polski byli Węgrzy (1:2). W sumie na koncie Płachety znajduje się 7 występów w seniorskiej karze, w tym 1 asysta.
Po Euro 23-latek zmagał się również z koronawirusem. Infekcja dopadła 10 piłkarzy Norwich City, ale to właśnie Płacheta przeszedł chorobę najciężej. W rozmowie z Onetem opowiedział o swoich problemach z sercem. - Po raz pierwszy w życiu byłem w tak złym stanie. Czułem się fatalnie i to pomimo tego, że byłem zaszczepiony. Okazało się, że jeden z parametrów serca nie jest w porządku - wyznał.
Prawdziwym przełomem okazał się grudniowy mecz Kanarków z Manchesterem United. Pod wodzą nowego trenera (Deana Smitha), Płacheta spędził na boisku w starciu z Czerwonymi Diabłami dokładnie 69 minut. W kolejnych spotkaniach również otrzymał swoją szansę. Ostatnie dwa mecze przeciwko Wolverhampton Wanderers i Crystal Palace to z kolei 2,5 godziny gry Polaka i cztery punkty do tabeli (wygrana 1:0 z Wolves i remis 1:1 z Crystal Palace).
Po jednym z meczów regionalna angielska gazeta "Eastern Daily Press" umieściła zdjęcie Płachety na okładce, z podpisem: "Polak na pole position. Płacheta kiwa głową wśród pochwał Smitha". Dobra dyspozycja skrzydłowego z całą pewnością nie umknie uwadze Czesława Michniewicza, który od kilku dni odwiedza polskich piłkarzy grających w zagranicznych ligach (więcej TUTAJ). Być może 23-latek znajdzie się w kadrze na marcowy baraż z Rosją.
Czytaj także: Kamil Jóźwiak był o krok od transferu! Są zakulisowe informacje
Czytaj także: Nowe doniesienia dot. transferu Matty'ego Casha