PAP/EPA / Domenech Castello / Na zdjęciu w środku: Wojciech Szczęsny

Obrona Juventusu pękła. Wojciech Szczęsny wzruszał ramionami

Sebastian Szczytkowski

Nowy piłkarz dał prowadzenie Starej Damie. Dusan Vlahović nie potrzebował nawet minuty na strzelenie gola Villarrealowi. Juventus nie utrzymał przewagi i pierwszy mecz o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów zakończył się remisem 1:1.

Juventus z Cristiano Ronaldo w składzie wygrał jeden dwumecz w fazie pucharowej Ligi Mistrzów przez trzy sezony. To wstydliwy bilans, tym bardziej, że Bianconeri byli eliminowani przez Ajax, Olympique Lyon oraz FC Porto. Od lata Portugalczyka nie ma w Turynie, a drużyna Massimiliano Allegriego próbuje po latach zaistnieć wiosną w europejskim pucharze. Wyglądało na to, że Juventus jest ostatnią nadzieją Włochów, choć dostał się z Serie A do Ligi Mistrzów rzutem na taśmę.

Media wymieniały przed meczem piłkarzy, którzy strzelali gola w debiucie w europejskich pucharach. Dziennikarze czuli, co się święci. Odpowiedź na pytanie, czy Dusan Vlahović pójdzie śladem Van Bastena, Haalanda czy Rooneya padła już w 33. sekundzie. Tyle potrzebował Serb na strzelenie gola na 1:0 Villarrealowi. Po świetnym podaniu Danilo napastnik zachował się przytomnie w polu karnym i płaskim uderzeniem pokonał Geronima Rulliego.

Vlahović został rekordzistą Juventusu pod względem czasu potrzebnego na strzelenie pierwszego gola w Lidze Mistrzów. Zarazem pierwszym graczem klubu z Turynu, który trafił do bramki w debiucie w fazie pucharowej Champions League. 80 milionów euro, zapłacone Fiorentinie za transfer, zwracają się.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni? 

Trenerzy zapowiadali mecz wypełniony taktyką, piłkarskie szachy. Tymczasem już pierwszy ruch wywołał duże poruszenie na szachownicy. Villarreal musiał czymś odpowiedzieć i faktycznie zaatakował, ale brakowało mu dokładności. Najlepszą szansę na pokonanie Wojciecha Szczęsnego miał Giovani Lo Celso, ale spudłował ze środka pola karnego. Polak został zatrudniony w pierwszej połowie jednym uderzeniem celnym.

Oba zespoły były osłabione. Ekipa z La Ligi musiała zagrać bez lidera Gerarda Moreno, a Juventus bez Giorgio Chielliniego i Paulo Dybali. Bianconeri radzili sobie z kłopotami, a pierwszą szansę na gola w drugiej połowie miał Alvaro Morata. Hiszpan strzelił z powietrza nieznacznie obok słupka.

W 57. minucie gospodarze odpowiedzieli, ale strzał Alberta Moreno nie stanowił dużego wyzwania dla Szczęsnego. Polak pewnie złapał piłkę. Publiczność w Hiszpanii zaczęła się denerwować, ponieważ podobnych okazji do pokonania Szczęsnego było niewiele, a czas uciekał. Villarreal przeważał w posiadaniu piłki, ale przez ponad godzinę brakowało konkretu.

Gol na 1:1 był w 66. minucie. Villarreal zaczął spędzać więcej czasu na obrzeżach pola karnego przeciwnika i znalazł sposób na coraz bardziej nerwową defensywę Juventusu. Podanie Etienne'a Capoue zaskoczyło Bianconerich, a przede wszystkim Adriena Rabiota. Francuz stracił z pola widzenia Daniela Parejo, a ten ominął strzałem z bliska Szczęsnego. Bramkarzowi Juve pozostało wzruszyć ramionami w kierunku obrońców. Nie popisali się również de Ligt oraz Bonucci.

Rewanż za trzy tygodnie. Pierwszy mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 1:1. Do przerwy lepiej wyglądał Juventus, ale z czasem Villarreal pokazał swoje argumenty. Sam Szczęsny nie miał wielu zadań. Ani nie zbawił Bianconerich, ani nic nie zepsuł.

Villarreal CF - Juventus FC 1:1 (0:1)
0:1 - Dusan Vlahović 1'
1:1 - Daniel Parejo 66'

Składy:

Villarreal: Geronimo Rulli - Juan Foyth, Raul Albiol, Pau Torres, Alfonso Pedraza (79' Pervis Estupinan) - Samu Chukwueze (90' Yeremi Pino), Etienne Capoue, Daniel Parejo, Alberto Moreno (79' Manu Trigueros) - Giovani Lo Celso, Arnaut Danjuma (90' Boulaye Dia)

Juventus: Wojciech Szczęsny - Mattia De Sciglio (87' Luca Pellegrini), Danilo, Matthijs De Ligt, Alex Sandro (46' Leonardo Bonucci) - Juan Cuadrado, Manuel Locatelli (71' Arthur Melo), Adrien Rabiot, Weston McKennie (81' Denis Zakaria) - Dusan Vlahović, Alvaro Morata

Żółte kartki: Rulli (Villarreal) oraz Rabiot (Juventus)

Sędzia: Daniel Siebert (Niemcy)

Czytaj także: Wielkie osłabienie Juventusu przed meczem Ligi Mistrzów. Uraz wykluczył gwiazdę
Czytaj także: Była radość, jest kryzys. Bayern Monachium ma poważne problemy
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl