Getty Images / Mikolaj Barbanell/SOPA Images/LightRocket / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Rosjanin zaatakował Grzegorza Krychowiaka

Mateusz Kozanecki

Grzegorz Krychowiak opuścił rosyjski FK Krasnodar i trafił do AEK Ateny. Decyzja reprezentanta Polski nie spodobała się w Rosji. - Po prostu porzucił drużynę - mówił były piłkarz Maksim Diemienko.

24 lutego Rosja rozpoczęła nieuzasadniony i barbarzyński atak na Ukrainę. Na ten kraj nałożony został szereg sankcji, również dotyczących świata sportu.

Szereg zagranicznych zawodników postanowił opuścić Rosję i przenieść się do innych klubów. W tym gronie znalazł się Grzegorz Krychowiak, który przeniósł się do AEK Ateny.

- Nie było tak, że ja sprzeciwiłem się wojnie i stałem się w klubie czyimś wrogiem. Absolutnie. Relacje się nie zmieniły. Nie czułem, żeby ktoś patrzył na mnie inaczej niż dotychczas - tłumaczył Polak w rozmowie ze sport.pl.

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze z zakazem gry w reprezentacji Polski? "Dałbym im szansę" 

Odejście zagranicznych piłkarzy w rosyjskich mediach skomentował Maksim Diemienko. W trakcie swojej kariery występował m.in. w FK Krasnodar. Zmianę barw klubowych porównał do ucieczki.

- Obcokrajowcy wyjechali w poszukiwaniu lepszych opcji dla siebie. Po prostu porzucili drużynę. Weźmy Krychowiaka. Został kupiony za duże pieniądze, uwierzyli w niego i uczynili kapitanem drużyny. I okazuje się, że on napluł klubowi w twarz i odszedł - powiedział Demienko w rozmowie ze sport24.ru.

- Mógł sobie zrobić przerwę i zobaczyć, co będzie dalej. Czas i trudne sytuacje pokazują, jaka jest prawdziwa wartość człowieka. Teraz fajnie popatrzeć na drużynę, bo grają w niej ci, którzy naprawdę chcą pomóc klubowi w obecnej sytuacji - dodał były zawodnik.

Czytaj także:
Premier Wielkiej Brytanii oburzony pomysłem Rosji. Ma inne rozwiązanie
Krychowiak mówi, jak potraktowano go w rosyjskim klubie

< Przejdź na wp.pl