WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa

Tak się zachował Sousa po awansie Polaków na mundial

Robert Czykiel

Paulo Sousa mógł świętować awans na mistrzostwa świata 2022 z Polską, ale wolał uciec do Brazylii. Jego zachowanie po wtorkowych barażach nie powinno dziwić.

Czesław Michniewicz po zwycięstwie reprezentacji Polski nad Szwecją (2:0) rozpłakał się, a z radości nawet ucałował murawę Stadionu Śląskiego. Na jego miejscu mógł być Paulo Sousa. Portugalczyk jednak kilka miesięcy temu porzucił Biało-Czerwonych i uciekł do Brazylii, gdzie dziś pracuje we Flamengo Rio de Janeiro.

Możemy tylko się domyślać, co czuł Portugalczyk, gdy zobaczył, że Biało-Czerwoni awansowali na mistrzostwa świata 2022. Jedno jest pewne. Ten fakt przemilczał w portalach społecznościowych.

Sousa wprawdzie na Instagramie pogratulował awansu na mundial, ale nie Polakom. Zamieścił grafikę, skierowaną do reprezentacji Portugalii z hasłem: "Jestem z ciebie dumny Portugalio!".

Fot. Instagram

"Najcięższy karny w moim życiu". Lewandowski udźwignął presję >>

Grzegorz Krychowiak: Dokonaliśmy wielkiej rzeczy >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?! 

< Przejdź na wp.pl