Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Paweł Andriachiewicz / Na zdjęciu: Wiktoria Kocińska, Natalia Pankowska i Daria Michalak

Losowanie nie było łaskawe. Trudne zadanie przed MKS Zagłębiem Lubin

Jakub Fordon

Po czterech latach przerwy MKS Zagłębie Lubin wraca do Ligi Mistrzyń. Mistrz Polski otrzymał dziką kartę i przystąpi do rywalizacji w elitarnych rozgrywek. We wtorek, 27 czerwca wylosowano fazy grupowe. Nie było ono łaskawe dla polskiego klubu.

Po znakomitym sezonie prezes MKS Zagłębia Lubin Witold Kulesza ogłosił, że nastąpi zgłoszenie do Ligi Mistrzyń o dziką kartę. Tym samym mistrz Polski znalazł się na liście dwunastu klubów, które ubiegały się o przepustkę do elitarnych rozgrywek.

We wtorek, 20 czerwca, Zagłębie poinformowało, że ich wniosek został rozpatrzony pozytywnie. Tym samym EHF zdecydowała, że najlepszy polski klub powalczy w LM po czterech latach nieobecności.

Tydzień po tej decyzji przeprowadzone zostało losowanie grup. Te nie było łaskawe dla podopiecznych Bożeny Karkut. Czekają je pojedynki z potęgami kobiecej piłki ręcznej.

Zagłębie trafiło do grupy B, która na papierze jest zdecydowanie najmocniejsza. Znajduje się w niej zwycięzca trzech ostatnich edycji elitarnych rozgrywek, mistrz Norwegii Vipers Kristiansand. Oprócz tego polski klub będzie mierzył się z węgierskim FTC Rail Cargo Hungaria czy też duńskim Team Esbjerg. Oba zespoły niedawno uczestniczyły w Final4.

Ponadto mistrz kraju zmierzy się z francuskim Metz Handball, rumuńskim CS Rapid Bukareszt, słoweńskim RK Krim Mercator Lublana oraz duńskim Herning-Ikast Handbold.

 

Przeczytaj także:
Wyzwanie przed polskimi klubami. Rozlosowano grupy Ligi Mistrzów

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popisy córki gwiazdy tenisa 

< Przejdź na wp.pl