Vive wraca do gry - podsumowanie 4. kolejki Ligi Mistrzów

Jakub Szczęsny

4. kolejka VELUX Champions Leauge zamknęła pierwszy etap tegorocznej edycji. Najbardziej prestiżowe rozgrywki wrócą za niecały miesiąc. Kilka zespołów, w tym Vive Targi Kielce, mocnym akcentem zakończyła październikową rywalizację.

W grupie A 3 porażkę z rzędu zanotowali piłkarze ręczni Kadetten Schaffhausen. Mistrzowie Szwajcarii okazali się słabszym zespołem w wyjazdowym starciu z Chambery Savoice. Przerwa w grze ewidentnie przyda się "Kadetom", którzy nie powinni mieć problemów ze znalezieniem się w czwórce, lecz gra o coś więcej wydaje się być mało prawdopodobna. Zespół z kraju "Helwetów" mógł liczyć na Leszka Starczana, który znów okazał się najlepszym strzelcem zespołu. Polakowi starał się pomóc Peter Kukucka, lecz współpraca polsko - słowacka nie wystarczyła na doskonale dysponowanego Damira Bicanicia i jego kolegów z zespołu. W Zagrzebiu doszło do meczu na szczycie. Croatia dzielnie walczyła z Barceloną do ostatniej sekundy o remis, lecz niestety obrońcy tytułu byli o jedną bramkę lepsi. Mecz stał na wysokim poziomie i był prowadzony w szybkim tempie, co mogło się podobać 13 000 widzom, zgromadzonym w hali Zagrzeb. Przez większość spotkania Barca utrzymywała 2 - 3 bramkowy dystans, jednak z minuty na minutę mistrzowie Chorwacji byli coraz bliżej Hiszpanów. Siarhei Rutenka, który 7 trafieniami zrehabilitował się za 0 w poprzedniej kolejce, był liderem swojego ekipy, lecz Ivano Balić swoimi niekonwencjonalnymi zagraniami ośmieszał obronę "Blau - Grany". Zlatko Horvat z 90% skutecznością popsuł statystyki Danielowi Saricowi, zaś Laszlo Nagy i Juanin Garcia okazali się kluczem do zwycięstwa. Obaj zdobyli po 6 bramek i byli głównymi aktorami widowiska. David Spiler nie mógł liczyć na Marko Kopljara. Filar ataku Croatii szybko złapał 2 wykluczenia i jego możliwości zostały ograniczone. Kopljar mógł uratować remis dla swojej drużyny, lecz w ostatniej akcji zgubił piłkę.

W grupie B polscy kibice doczekali się satysfakcjonujących rozstrzygnięć. Vive Targi Kielce w bardzo dobrym stylu pokonały wicemistrzów Danii i trud z Czechowa nie poszedł na marne. Wicemistrzowie Polski przypominali drużynę, która promuje hasło "Gramy razem". Rotacja w składzie wyszła wszystkim na dobre, a co najważniejsze przyniosła dwa punkty, które od 1 do ostatniej minuty nie były zagrożone. Denis Buntic przypominał zawodnika, który na MŚ w Szwecji był najlepszym graczem meczu Chorwacja - Polska. Na Rastko Stojkovicia dobrze podziałała wizyta w sklepie z odzieżą dziecięcą w przeddzień meczu. Serb wykorzystywał dogodne okazje z koła, które wcześniej marnował, i szybko ostudził zapał Niklasa Landina. Thorir Olafsson grał z wielkim zaangażowaniem, które przyniosło skuteczność islandzkiego skrzydłowego. Uros Zorman coraz lepiej dogaduje się z Bogdanem Wentą i resztą zespołu, a taka sytuacja działa na korzyść drużyny ze Świętokrzyskiego. Tomasz Rosiński zaliczył kilku minutowy fragment na lewym skrzydle. "Rosa" miał 2/2 i kto wie, czy w sytuacjach awaryjnych wariant z rozgrywającym na skrzydle nie wejdzie w rachubę. Warto pochwalić Piotra Grabarczyka za defensywę. Fredrik Petersen choć trafił parę razy ze skrzydła to do spółki z Audray Touzolaną i resztą zespołu przegrywał większość pojedynków ze wspaniałe dysponowanym brakarzem Vive Marcusem Cleverly. Kielczanie doskonale odrobili lekcję, eliminując największe atuty rywala - kontrę i szybkie wznowienia. Gra w ataku pozycyjnym Skandynawów odstawała od gry rozgrywających Vive, ponieważ gra obronna gospodarzy funkcjonowała bardzo dobrze. Po falstarcie z Veszpremem i pechowej oraz trochę niesprawiedliwej porażce w Berlinie, wygrane z Niedźwiedziami i Silkeborgiem pozwalają wrócić zawodnikom dawnej Iskry do gry.

18092011PD_011.jpg
Denis Buntic pokazał swój potencjał w meczu z Bjerringbro - Silkeborg

W Berlinie Fuchse dostało lekcję pokory od BM Atletico Madryt. Wicemistrzowie Hiszpanii, ze zdrowym Didierem Dinartem w obronie, grają coraz lepiej pod nowym szyldem. Na nic zdały się prowokacje bramkarza "Lisów" Silvio Heinevettera. Ambitnie grający Bartłomiej Jaszka nie miał wsparcia od kolegów, którzy ewidentnie przestraszyli się klasy rywala. Wychowanek Ostrovii Ostrów rozegrał mecz życia, w którym rzucił 10 bramek. "Jacha", który bardziej koncentruje się na rozprowadzaniu piłek w drugiej linii, widząc bezradność zespołu oddawał wiele rzutów, które były głównym zagrożeniem bramki strzeżonej przez Arpada Sterbika i Jose Hombradosa.

MKB Veszprem zrehabilitował się za klęsce w Madrycie, choć zwycięstwo z Czechowskimi Niedźwiedziami nie przyszło łatwo. Mistrzowie Rosji prowadzili przez większą część meczu 2 - 3 bramkami. Siarhei Harbok był górą w pojedynkach z Mirko Aliloviciem, a słabszy dzień miał czołowy strzelec mistrzów Węgier Marko Vujin, który w całym spotkaniu tylko raz wpisał się na listę strzelców. Sprawy w swoje ręce wziął jeden z wielu weteranów piłki ręcznej - Carlos Perez. 40 - letni Węgier zdobył 7 bramek i okazał się skuteczną receptą na słabszą formę Serba. W 55 minucie gospodarze doprowadzili do remisu, a kilka minut później pojedynczy zryw przeciętnie grającego Georgo Ivancsika wyprowadził MKB na prowadzenie, a wspomniany wcześniej Perez zapewnił 2 punkty podopiecznym Lajosa Mocsaia. Veszprem i Niedźwiedzie z Czechowa to ograne zespoły o dobrej marce w Europie. W bezpośrednim starciu widać, że akcje MKB mogą stać trochę wyżej.

W grupie C Orlen Wisła Płock goniła całą drugą połowę Metalurg Skopje, jednak nie przełamała niechlubnej passy meczów bez zwycięstwa na wyjeździe. Podopieczni Larsa Walthera stają się zespołem własnego parkietu. Macedończycy, prowadzeni przez Lino Cervara sprowadzili na ziemię wszystkich tych, którzy dopisywali mistrzom Polski 2 punkty przed meczem. Płocczanie grają nierówno, za co płacą wysoką cenę na wyjazdach. Jeżeli "Nafciarze" nie przywiozą jakieś zdobyczy z pozostałych meczów na obcym terenie to 2 miejsce w grupie wydaje się mało prawdopodobne, tym bardziej, że pazur pokazał Cimos Koper.

Mistrzowie Słowenii napędzili stracha HSV Hamburg. Mistrzowie Niemiec wypracowali sobie w pierwszej połowie 7 bramkową zaliczkę, którą utrzymywali do 45 minuty. Ambitnie grający Słoweńcy dogonili Hamburczyków, których postawa na parkiecie irytowała trenera Pera Carlena. Carlen wziął czas, w którym nie szczędził gorzkich słów swoim podopiecznym i dokonał korekt w składzie. W bramce pojawił się Dan Beutler, który został bohaterem meczu. Obrona rzutu karnego, wykonywanego przez Milorada Krivokapicia oraz odbicie piłki w ostatniej akcji Urosowi Rapotecowi uratowały HSV przed pierwszą stratą punktów w tym sezonie LM.

W grupie D do dużej niespodzianki doszło w Hiszpanii. Skazany na poracie we własnej hali Reale Ademar Leon zremisował z THW Kiel. Wypoczęci Kilończycy nie potrafili wypracować wysokiej przewagi, która ustawiłaby mecz. 3 bramkowa zalicza była co kilka minut niwelowana przez zespół z kraju Basków. Pomimo dobrej gry drugiej linii THW to Martin Stranovsky z Leon był klasą samą w sobie. 8 bramek Słowaka trzymało Ademar w grze. Na sekundy przez końcem Filip Jicha skutecznie wykonał rzut karny i wyprowadził "Zebry" na jedno bramkowe prowadzenie. Hiszpanie szybko wznowili grę i wywalczyli, wydawałoby się tylko, rzut wolny. Mur złożony z 6 graczy oraz Thierry Omeyer w bramce nie wróżyły najlepiej egzekutorowi. Na całe szczęście Carlos Ruescga maksymalnie się odchylił i sobie tylko znanym sposobem zdobył bramkę. Piłka wpadła pod nogami francuskiego bramkarza i zapanowała wielka euforia w hali gospodarzy. Lepiej tygodniowy rozbrat z LM znieśli gracze AG Kopenhaga. Skandynawowie prowadzili nawet 10 bramkami z Montpellier, lecz mistrzowie Francji prawie całą drugą część gry gonili wynik. Doświadczeni bramkarze Steinar Ege i Kasper Hvidt oraz głodny gry i znów skuteczny Gudjon Valur Sigurdsson sprawiły, że kolejna wygrana w LM stała się faktem. Ekipa znad Sekwany, pomimo porażki, zagrała dobry mecz i trener Patrice Caneyer nie powinien mieć pretensji do swoich podopiecznych.

Klasyfikacja strzelców po 4 kolejkach

1. Naumce Mojsovski(HC Metalurg) - 32 bramki
2. Zlatko Horvat(Craotia Osiguranje Zagrzeb)
Vid Kavticnik(Montpellier Agllomeration
Frantisek Sulc(Pick Szeged) - 30 bramek
5. Damir Bicanic(Chambery Savoice) - 29 bramek
6. Martin Stranovsky(Reale Ademar Leon) - 28 bramek
7. Kiril Lazarov(BM Atletico Madryt)
Gudjon Valur Sigurdsson(AG Kopenhaga) - 27 bramek
9. Sven - Soren Christophersen(Fuchse Berlin) - 26 bramek
10. Marko Kopljar(Croatia Osiguranje Zagrzeb)
Iwan Ursic(Kadetten Schaffhausen)
Rastko Stojkovic(Vive Targi Kielce) - 24 bramki

Polacy w 4 kolejce LM

Bartłomiej Jaszka(Fuchse Berlin) - wielu fanów zespołu ze stolicy Niemiec twierdzi, że pomimo porażki "Jacha" rozegrał najlepszy mecz w barwach "Lisów" podczas swojego 4 letniego pobytu. 10 bramek plus kilka świetnych podań i indywidualnych zagrań napawają optymizmem przed styczniową walką naszej reprezentacji o medale Mistrzostw Europy oraz kwalifikację olimpijską.

Marcin Lijewski(HSV Hamburg) - wyniki HSV są lepsze niż gra zespołu starszego z braci Lijewskich. Na całe szczęście dla Hamburczyków "Lijek" na listopadowe starcie z Orlen Wisłą Płock powinien być gotowy.

Leszek Starczan(Kadetten Schaffhausen) - trzeci raz z rzędu jest najlepszym strzelcem oraz graczem swojego zespołu. Pomimo tego "Kadeci" wciąż przegrywają, a listopadowe zgrupowanie kadry narodowej w Gdyni bez skrzydłowego urodzonego w Oleśnicy. Zdobył 6 bramek z Chambery, co oznacza, że rywale z najwyższej półki ewidentnie mu leżą.

Mariusz Jurkiewicz(BM Atletico Madryt) - choć do spółki z Jaszką są byłymi graczami Zagłębia Lubin, w przypadku "Kaczki" na wyczyn w stylu kolegi z reprezentacji nie mamy co liczyć. Jego gra w obronie jest tak skuteczna, że równocześnie wyklucza jego częstą obecność w ataku. Jedna bramka w Fuchse to standard, który nikogo nie irytuje, znając zadania Jurkiewicza zarówno w klubie jak i w reprezentacji.

Wyniki 4 kolejki

Grupa A

Croatia Osiguranje Zagrzeb - Barcelona Intersport 30:31(14:13)
Chambery Savoice - Kadetten Schaffhausen 33:29(18:16)
IK Savenhof - HC Bosna BH Gas Sarajewo 24:20(13:11)


Tabela Grupy A

P</b> Drużyna</b> M</b> Z</b> R</b> P</b> Bramki</b> Pkt</b>
1 Barcelona Intersport 4 4 0 0 125:105 8
2 Croatia Osiguranje Zagrzeb 4 3 0 1 121:103 6
3 Chambery Savoice 4 3 0 1 116:105 6
4 Kadetten Schaffhausen 4 1 0 3 116:114 2
5 IK Savenhof 4 1 0 3 104:119 2
6 HC Bosna BH Gas Sarajewo 4 0 0 4 80:116 0

Grupa B

Vive Targi Kielce - Bjerringbro Silkeborg 37:29(21:14)
Fuchse Berlin - BM Atletico Madryt 33:37(15:17)
MKB Veszprem - Czechowskie Niedźwiedzie 24:22(10:10)


Tabela Grupy B

P</b> Drużyna</b> M</b> Z</b> R</b> P</b> Bramki</b> Pkt</b>
1 BM Atletico Madryt 4 3 1 0 134:118 7
2 MKB Veszprem 4 3 0 1 113:109 6
3 Fuchse Berlin 4 2 1 1 124:120 5
4 Vive Targi Kielce 4 2 0 2 120:118 4
5 Czechowskie Niedźwiedzie 4 0 2 2 113:116 2
6 Bjerringbro - Silkeborg 4 0 0 4 106:129 0

Grupa C

HC Metalurg - Orlen Wisła Płock 31:27(17:10)
RK Cimos Koper - HSV Hamburg 23:24(10:17)
St. Petersburg HC - HCM Constanta 27:25(14:10)


Tabela Grupy C

P</b> Drużyna</b> M</b> Z</b> R</b> P</b> Bramki</b> Pkt</b>
1 HSV Hamburg 4 4 0 0 122:94 8
2 HC Metalurg 4 2 1 1 109:107 5
3 RK Cimos Koper 4 2 0 2 100:101 4
4 Orlen Wisła Plock 4 2 0 2 111:113 4
5 St. Petersburg HC 4 1 1 2 98:112 3
6 HCM Constanta 4 0 0 4 105:118 0

Grupa D

Reale Ademar Leon - THW Kiel 28:28(12:15)
AG Kopenhaga - Montpellier Agllomeration 31:29(21:12)
RK Partizan Belgrad - Pick Szeged 23:29(13:16)


Tabela Grupy D

P</b> Drużyna</b> M</b> Z</b> R</b> P</b> Bramki</b> Pkt</b>
1 AG Kopenhaga 3 3 0 0 98:78 6
2 Montpellier Agllomeration 4 3 0 1 127:115 6
3 Reale Ademar Leon 4 2 1 1 130:125 5
4 THW Kiel 3 1 1 1 130:125 3
5 Pick Szeged 4 1 0 2 110:132 2
6 RK Partizan Belgrad 4 0 0 4 103:129 0


< Przejdź na wp.pl