Marcin Kurowski: Przed nami ciężki miesiąc
Meczem z mistrzami Polski szczypiorniści Azotów Puławy rozpoczęli miesiąc, w trakcie którego rozegrają w sumie aż siedem spotkań. - To będzie dla nas ciężki czas - przyznaje Marcin Kurowski.
Puławianie po spotkaniu z Vive Targami Kielce w lidze podejmą kolejno Zagłębie Lubin, Miedź Legnica, Chrobrego Głogów i MMTS Kwidzyn, a obok tego czeka ich także rywalizacja w europejskich pucharach z belgijską Initią Hasselt. - Do tego wszystkiego dochodzą wyjazdy, przejazdy... To będzie dla nas ciężki miesiąc. Zimę przepracowaliśmy jednak dobrze. Naszym zadaniem jest, aby na koniec rundy być minimum na czwartym miejscu, a o zwycięstwo będziemy walczyć w każdym meczu, i u siebie, i na wyjeździe - zapewnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl Kurowski.
Szkoleniowiec Azotów ma powody do optymizmu, bo jego podopieczni w otwierającym wiosnę spotkaniu z Vive pokazali się z dobrej strony. Puławianie z wyżej notowanym rywalem jak równy z równym walczyli przez pięćdziesiąt pięć minut, a wysoką formę zasygnalizowali przede wszystkim Maciej Stęczniewski oraz Krzysztof Łyżwa, którego z wysokości trybun obserwował selekcjoner reprezentacji Polski, Michael Biegler.
W grze defensywnej puławskiej drużyny widać było też brak zmagającego się z problemami zdrowotnymi Mateusza Kusa. - Przez większość meczu byliśmy zmuszeni grać obroną pięć jeden i w pierwszej połowie jeszcze jakoś to funkcjonowało, ale w końcu pojawił się taki moment, w którym to stanęło, decydując o wyniku. Ze względu na to, że większość akcji rywali kończyła się bramkami, nie mieliśmy też z czego pociągnąć kontrataku - podsumowuje Kurowski. Po czternastu kolejkach jego zespół zajmuje w tabeli miejsce trzecie i ma o jeden punkt więcej od czwartej Tauron Stali Mielec.