Znany Białorusin w Gaz-System Pogoni

Krzysztof Kempski

W maju tego roku skończy 27 lat. Mierzy 196 cm wzrostu i gra na pozycji prawego rozgrywającego. Obecnie jest także etatowym reprezentantem swojego kraju.

Siarhei Shylovich, bo on nim mowa, związał się z klubem Gaz-System Pogoń Szczecin począwszy od początku sezonu 2013/2014. Jego ostatnim pracodawcą był SKA Mińsk, w którym był wiodącym szczypiornistą. - To jest zawodnik bardzo silny i bardzo dobrze grający w obronie. O to nam chodziło, bo nadal uważamy i to podtrzymujemy, że piłka ręczna to jest obrona - krótko scharakteryzował nowy transfer prezes szczecinian Paweł Biały.

Białorusin jest obecnym reprezentantem swojego kraju
Piłkarz ten będzie stanowił konkurencję dla Mateusza Zaremby. Mimo dość młodego jeszcze wieku w swoim sportowym cv może zapisać już występy w Lidze Mistrzów (grał wtedy w Dinamo Mińsk) oraz w Pucharze Challenge Cup. W ostatnim spotkaniu rozegranym kilka dni temu przeciwko norweskiemu Runar IL rzucił 7 bramek. W reprezentacji Białorusi, obok Siarhei'a Rutenki, jest jednym z jej najskuteczniejszych zawodników. Dysponuje bardzo dobrymi warunkami fizycznymi i silnym rzutem z dystansu, co potwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Biały. - Musieliśmy podjąć takie decyzje i bardzo się cieszymy, bo Shylovich to bardzo młody chłopak, ma 27 lat, dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi. Grał na mistrzostwach i bardzo dobrze w nich wypadł. Widzę tutaj fajną rywalizację z "Zarkiem" (Mateuszem Zarembą - dop. red.). On może nam naprawdę dużo pomóc. Nie wiem jeszcze jak gra na środku. Musimy spróbować, zobaczymy. Być może będziemy nim czasami także wspierać "Brunka" (Michala Brunę - dop. red.).

Jego kontrakt w Szczecinie został podpisany na dwa lata.

Sternik aktualnego beniaminka Superligi odniósł się także do sprawy pozyskania z
HSV Hamburg Marcina Lijewskiego. - Z Marcinem temat jest na razie zawieszony. To nie oznacza, że nie będziemy w niego inwestować, ale jest to sprawa bardzo trudna, ponieważ nie jesteśmy na razie w stanie sprostać finansowo jego wymaganiom, ale zaznaczam, że temat nie jest zamknięty. Prowadzimy zaawansowane rozmowy z dwoma dużymi firmami. Jeżeli one wejdą będziemy mogli pomyśleć o jeszcze jednym zawodniku z bardzo wysokiej półki. W tych ze średniej półki nie ma sensu inwestować.

< Przejdź na wp.pl