/ PAP/Marcin Bielecki

MŚ 2015: Rosja rozbiła Koreę i zagra w ćwierćfinale

Wiktor Gumiński

Rosja pokonała Koreę Południową w meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata 2015, zostając tym samym ćwierćfinałowym rywalem reprezentacji Polski.

Faworytem tego pojedynku były Rosjanki, które przystąpiły do niego jako zwycięzca grupy D, mając na swoim koncie między innymi wygrane nad tak mocnymi rywalami jak Norwegia, Rumunia i Hiszpania. Koreanki zajęły z kolei 4. miejsce w grupie C, lecz podczas pierwszej rundy udowodniły, że nie należy ich przedwcześnie skreślać, remisując z Brazylią oraz Francją.

Początkowe fragmenty widowiska obfitowały w popisy obu bramkarek. Po rosyjskiej stronie nieźle spisywała się Anna Sediokina, lecz zdecydowanie pierwszoplanową postacią na boisku była jej vis a vis, Park Mi-Ra. Koreańska golkiperka w pierwszych 20 minutach stanowiła zaporę niezmiernie trudną do sforsowania, notując skuteczność na poziomie 40 procent i niejednokrotnie broniąc w sytuacjach "jeden na jeden".

28-letnia zawodniczka dwoiła się i troiła między słupkami, ale jej koleżanki z każdą kolejną minutą miały coraz większy problem z powstrzymywaniem rosyjskich ataków. Mocno przeszkadzały im w tym często łapane kary, powodowane stosowaniem bardzo agresywnej obrony.

Podopieczne Jewgienija Trefiłowa dochodziły do strzeleckich pozycji na różne sposoby. O ile jednak nieskuteczna była kołowa Ksenia Makiejewa, o tyle potężną broń Rosjanek stanowiły już rzuty z dziewiątego metra, w których brylowała Olga Akopian. Szczypiornistkom z Azji na niewiele zdały się piękne, techniczne zagrania skrzydłowej Lee Eun-Bi, ponieważ to ich rywalki prowadziły do przerwy 16:13.

Po zmianie stron spotkanie toczyło się już "do jednej bramki". Reprezentantki Rosji wyszły z szatni znacznie bardziej pobudzone i błyskawicznie narzuciły rywalkom swoje warunki. W drugą połowę bardzo dobrze weszła Sediokina, kilkoma interwencjami odbierając Koreankom ochotę do gry. 

Rosyjska drużyna coraz łatwiej wypracowywała sobie kolejne sytuacje, a wyraźnie podłamane Azjatki często uciekały się do fauli, skutkujących rzutami karnymi. Na siódmym metrze bezwzględna była prawoskrzydłowa Anna Wiakiriewa. 

Mimo, że na 10 minut przed końcem Rosjanki wygrywały już 27:18, ich szkoleniowiec cały czas żywiołowo gestykulował przy linii bocznej, dbając o należyte zaangażowanie swoich zawodniczek w grze obronnej. Krzyczał również na jednym z czasów, wyraźnie podkreślając, że nie jest do końca zadowolony z ich postawy. Mimo to prowadzona przez niego ekipa nie miała żadnych problemów z przypieczętowaniem triumfu, zwyciężając ostatecznie aż 30:25. Najbardziej wartościową zawodniczką meczu została wybrana Olga Akopian.

Rosja - Korea Południowa 30:25 (16:13)

Rosja: Sediokina (14/37 - 38 %), Jerokina (0/2 - 0%) - Akopian 6, Kuzniecowa 5, Wiakieriewa 5/3, Ilina 4, Bliznowa 2, Bobrownikowa 2, Chmyrowa 1, Czernoiwanenko 1, Dmitriewa 1, Makiejewa 1, Mariennikowa 1, Sen 1.
Karne: 3/3.
Kary: 4 min.

Korea: Park Mi-ra (13/42 - 31 %), Ju Hui (0/1 - 0%) - Lee Eun-bi 7, Jung Ji-Hae 5/4, Jung Yu-ra 3, Sim Hae-in 3, Gwon Han-na 2, You So-jeong 2, Han Mi-seul 1, Ryu Eun-hee 1, Yoo Hyun-ji 1, Choi Su-min, Kim Jin-yi
Karne: 4/4
Kary: 14 min.

Kary: Rosja - 4 min. (Dmitriewa, Sen - po 2 min.); Korea - 14 min. (Choi Su-min, Han Mi-seul, Jung Ji-Hae, Jung Yu-ra, Ryu Eun-hee, Sim Hae-in, Yoo Hyun-ji - po 2 min.).
Sędziowie: Sebastian Ignacio Lenci, Julian Ismael Lopez Grillo (Argentyna).

< Przejdź na wp.pl