WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Tałant Dujszebajew: Celje? Nie mówmy o wpadce

Marcin Górczyński

W Kielcach nie rozpamiętują niedawnej porażki w Lidze Mistrzów z Celje Pivovarna Lasko (33:34). Mistrzowie Polski w 19. kolejce PGNiG Superligi pewnie pokonali Gwardię Opole 33:24.

Vive Tauron przyjechał do Opola bez czwórki podstawowych graczy. Uros Zorman, Julen Aguinagalde, Michał Jurecki i Krzysztof Lijewski leczą drobne urazy i przed spotkaniem Ligi Mistrzów z MOL-Pick Szeged w Kielcach dmuchają na zimne.

Pod nieobecność liderów pierwszoplanowe role przejęły postacie z drugiego szeregu. Swoje minuty wykorzystał Branko Vujović. Młody Czarnogórzec od czwartej minuty i kontuzji Pawła Paczkowskiego przejął dowodzenie na prawej stronie drugiej linii i zagrał świetne zawody, okraszone sześcioma bramkami. Z defensorami opolan radził sobie także Bartłomiej Bis. Podanie do młodego obrotowego przeważnie kończyło się bramką lub rzutem karnym.

Gwardia do 45 minuty utrzymywała kontakt z mistrzami Polski. - Nie tylko w meczu z nami Gwardia walczy bardzo ambitnie. Widać, że trener Kuptel wykonuje dobrą robotę - chwali przeciwników Tałant Dujszebajew

Dla najlepszej drużyny Europy mecz w Opolu był okazją do poprawy humorów po ostatniej porażce w Lidze Mistrzów z Celje Pivovarna Lasko. Tałant Dujszebajew nie wraca już do tematu spotkania w Słowenii. 

- Celje? Nie mówmy o wpadce. Lepiej podkreślać, że każdy mecz to inna bajka. Nie szukajmy sensacji. Przegraliśmy i tyle. Jeżeli uważałbym spotkanie w Celje za wpadkę, to do Opola przyjechalibyśmy w pełnym składzie, a nie bez Aguinagalde, Lijewskiego, Zormana, Jureckiego. Trzeba podchodzić do tego ze spokojem - podkreśla szkoleniowiec mistrzów Polski.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Zimnoch vs Mike Mollo - mocne spojrzenie twarzą w twarz
 

< Przejdź na wp.pl