WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: Mateusz Góralski (w barwach Piotrkowianina)

Orlen Wisła tylko z jednym prawoskrzydłowym. Mateusz Góralski kontuzjowany

Bartek Choinkowski

Najprawdopodobniej do końca roku bez zmiennika będzie grał Michał Daszek. Drugi prawoskrzydłowy Orlen Wisły Płock, Mateusz Góralski, ma problemy ze stawem skokowym.

To nie jest udany sezon dla Mateusza Góralskiego. Wychowanek wicemistrzów Polski, który wrócił latem do płockiej drużyny z Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, nie dostaje zbyt wielu szans na pokazanie swoich umiejętności. Poza początkiem sezonu, kiedy z gry wykluczony był Michał Daszek, prawoskrzydłowy rzadko kiedy podnosi się z ławki rezerwowych.

Nic nie wskazuje na to, żeby ta sytuacja zmieniła się w najbliższych dniach. Góralski, który po raz ostatni na parkiecie wystąpił w wygranym 38:24 meczu przeciwko swoim byłym kolegom, zmaga się z urazem stawu skokowego, który wyeliminował go z występów w połowie miesiąca.

Jak się okazuje, przerwa Góralskiego może jeszcze potrwać. Klub zlecił na czwartek dodatkowe badania. W Płocku liczą się jednak z tym, że 24-latek może w tym roku już nie wystąpić, co oznacza, że w nadchodzących spotkaniach Daszek będzie grał bez nominalnego zmiennika.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady 

< Przejdź na wp.pl