Materiały prasowe / KS Azoty Puławy/Grzegorz Sierocki / Na zdjęciu: Paweł Podsiadło (z piłką)

Lepsza postawa Azotów Puławy. "Na mecze z Gwardią liczę na topową formę"

Daniel Kordulski

Azoty Puławy były niemal przez sześćdziesiąt minut równorzędnym rywalem dla Olen Wisły Płock. Jednak chwila słabszej gry skutkowała porażką 21:24. - Zmarnowaliśmy mnóstwo pewnych okazji do zdobycia bramki - żałuje Paweł Podsiadło z Azotów.

- Obrona funkcjonowała nieźle przez cały mecz. Szkoda, że w ataku zmarnowaliśmy mnóstwo stuprocentowych sytuacji, nie chce kusić się na dokładne liczenie, ale spokojnie dziesięć mogę wymienić. Szkoda. To boli - powiedział.

Czytaj także: Brak konsekwencji w grze Azotów Puławy -->

Przed Azotami poważne wyzwania. To pierwsze już w sobotę, kiedy zmierzą się ponownie z Nafciarzami, tym razem w meczu półfinałowym o krajowy puchar. Cieszyć więc powinna lepsza postawa zespołu Zbigniewa Markuszewskiego, zaprezentowana w środowym starciu. - Wchodzimy w najważniejszy okres sezonu. Najpierw finał Pucharu Polski, a później runda finałowa i mecze z Gwardią Opole, które na pewno nie będą łatwe - zauważył Podsiadło.

- Mam nadzieję, że forma z meczu przeciwko Orlen Wiśle, będzie jeszcze zwyżkować i na spotkania z opolanami będziemy w topowej dyspozycji - dodał.  

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Martin Galia show. Świetny mecz bramkarza NMC Górnika przeciw Chrobremu
 

Sporym echem w handballowym środowisku odbiło się powołanie 33-letniego rozgrywającego do reprezentacji Polski, wysłane mu przez nowego trenera, Patryka Rombla. - Ucieszyło mnie, choć na pewno było lekkie zaskoczenie. Odbieram to jako wyróżnienie i jadę na zgrupowanie, aby pokazać się z jak najlepszej strony. Najpierw jednak trzeba załapać się do ścisłej szesnastki zawodników.

Co do spotkań z naszymi zachodnimi sąsiadami Podsiadło zachowuje spokój połączony z dyplomatycznym optymizmem. - Liczę, że powalczymy z Niemcami i postaramy się o niespodziankę - powiedział.

< Przejdź na wp.pl