WP SportoweFakty / Tomasz Fafara / Na zdjęciu: Luka Cindrić w meczu z Vardarem

Luka Cindrić na drodze do Barcelony. "Jesteśmy coraz bliżej porozumienia"

Marcin Górczyński

- Rozmowy powoli idą do przodu - wyjaśnił Bertus Servaas. Prezes PGE VIVE Kielce ma za sobą kolejną turę negocjacji z FC Barcą Lassa w sprawie wykupienia Luki Cindricia.

Prezes Bertus Servaas stawia sprawę jasno: - Nie ma sensu trzymać na siłę zawodnika, który nie wykazuje chęci, by grać w VIVE.

Luka Cindrić po kilku miesiącach w Kielcach daje do zrozumienia, że marzy mu się przyszłość poza Polską (TUTAJ). Wiele wskazuje na to, że nie wypełni kontraktu z PGE VIVE Kielce (do 2021 roku) i odejdzie do Barcelony. Mistrzowie Hiszpanii od dawna kuszą czołowego środkowego świata, a sam Chorwat nie ukrywa, że to dla niego wyśniony kierunek. 

Servaas ponownie spotkał się z przedstawicielami FC Barca Lassa i jest zadowolony z przebiegu negocjacji. - Jesteśmy coraz bliżej kompromisu. Powiedziałem, jakiej kwoty wykupu oczekuję, a oferta Barcy jest lepsza niż poprzednio. Decyzja należy do nich - stwierdził. 

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"
 

Przyszłość Cindricia rozstrzygnie się na dniach, Duma Katalonii nie zamierza zwlekać, bo w razie fiaska ma przygotowany wariant rezerwowy i wówczas skoncentruje się na rozmowach z innym graczem.

ZOBACZ: Arka Gdynia na fali

Chorwat najprawdopodobniej pożegna się z VIVE po zaledwie jednym sezonie. W kieleckich barwach jak do tej pory nie zachwycał. Nieustannie trapią go kontuzje, głównie mięśniowe, opuścił ponad połowę spotkań w bieżących rozrywkach. W niektórych spisywał się znakomicie, ale oczekiwano od niego nieco więcej jakości. Servaas zabezpieczył się na wypadek odejścia, w marcu kontrakt podpisał Igor Karacić z Vardaru Skopje.

< Przejdź na wp.pl