Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Reprezentacja Brazylii w siatkówce

Szalony mecz w Spodku! Znamy brązowych medalistów

Arkadiusz Dudziak

Słoweńcy przegrywali 0:2 i 5:12 w trzeciej partii meczu o brąz mistrzostw świata. Wykazali się niesamowitą wolą walki i przedłużyli spotkanie. Kapitalnie rozpoczęli czwartego seta, ale Brazylijczycy opanowali sytuację i to oni cieszą się z medalu.

Wprawdzie w półfinale mistrzostw świata siatkarzy Słoweńcy zagrali słaby mecz i nie ugrali nawet seta w starciu z Włochami, ale wciąż mieli szansę na historyczny medal. W meczu o brąz mierzyli się z Brazylijczykami, którzy mogli przedłużyć wspaniałą serię. Na podium Canarinhos stawali bowiem nieprzerwanie od 2002 roku.

Zespół z Ameryki Południowej musiał jednak sobie radzić bez swojej gwiazdy. Ricardo Lucarelli doznał kontuzji w czwartym secie półfinału z Polakami i nie mógł wystąpić w starciu o brąz. 

Słoweńcy rozpoczęli bardzo słabo w przyjęciu, ale Brazylijczycy nie potrafili tego wykorzystać. Podopieczni Gheorghe Cretu zaczęli kapitalnie czytać grę rywali, których dopadła niemoc w ofensywie. Rodrigo Leao nie potrafił nic skończyć i został zmieniony przez Adriano, a na rozegraniu pojawił się Bruno Rezende. Słoweńcy po błędach rywali odskoczyli (14:10). Ich gra jednak znów się zacięta i dzięki asowi Lucasa Saatkampa Brazylijczycy wyrównali. Impas ekipy z Europy trwał dalej, fatalny odbiór zagrywki powodował słaby atak, a asem popisał się Bruno i Canarinhos wygrywali już 21:17. Końcówkę zdominowali, a partię zamknął blokiem Flavio Gualberto.

ZOBACZ WIDEO: Co to był za horror! Kulisy półfinału z Brazylią | #PodSiatką - vlog z kadry #28 

Początek drugiej odsłony był zdecydowanie bardziej wyrównany, bo Słoweńcy lepiej przyjmowali. Chociaż trudno było gorzej niż w pierwszej partii, w której mieli zaledwie 17 proc. w tym elemencie. Gdy jednak na chwilę przestali, Brazylijczycy błyskawicznie odjechali. Za sprawą bloku Joandry'ego Leala wygrywali już 16:12. Dokładali kolejne punkty w tym elemencie, a ekipa z Europy nie była w stanie się im przeciwstawić. Set drużyna z Bałkanów zakończyła zepsutą zagrywką.

Na otwarcie trzeciej partii Lucas postawił dwa skuteczne bloki i jego ekipa prowadziła 4:1. Złamali tym samym rywali, którzy nie byli w stanie się przeciwstawić. Canarinhos dawali koncert swojej gry, a Słoweńcy mogli się tylko przyglądać. Dzięki asowi Bruno ekipa z Ameryki Południowej wygrywała już 12:5. Drużyna Gheorghe Cretu nieoczekiwanie zerwała się jednak do walki, a ich rywale stracili skuteczność. Kontrę wykorzystał Klemen Cebulj i Słowenia traciła już tylko trzy punkty. Poszli za ciosem, asa dołożył Alen Pajenk, a kontrę wykorzystał Stern i na tablicy wyników widniał remis (15:15). 

Ekipa z Ameryki Południowej trwała w impasie, a Słoweńcy niesieni okrzykami kibiców zbudowali dwupunktową przewagę. Stracili ją jednak po punktowej zagrywce Lucasa. Słoweńcy jednak odpowiedzieli tym samym, a do tego kontrę skończył Klemen Cebulj (23:20). Dowieźli prowadzenie, a Tine Urnaut przedłużył spotkanie atakiem z lewego skrzydła. 

Podopieczni Gheorghe Cretu podbudowani końcówką poprzedniej partii znakomicie otworzyli czwartego seta (4:0). Problem w tym, że znowu przydarzył im się słabszy okres i Canarinhos wyrównali. Po ataku Urnauta piłka wyszła w aut, ale sędzia dopatrzył się obcierki. Ekipa z Europy się z tym nie zgadzała i doszło do zaognienia sytuacji na boisku oraz długich dyskusji. Zawodnicy z Ameryki Południowej znów kapitalnie zagrywali, a także ustawiali bloki. Kontrę dołożył Wallace De Souza i było już 16:11. Canarinhos kontrolowali końcówkę, a brąz przypieczętował atakiem Wallace. Tym samym Brazylia po raz szósty z rzędu stanie na podium MŚ.

O 21:00 wybrzmi pierwszy gwizdek finału Polska - Włochy. Transmisja w TVP, Polsat Sport oraz na kanałach Polsat Box Go. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Z Katowic Arkadiusz Dudziak - WP SportoweFakty

Brazylia - Słowenia 3:1 (25:18, 25:18, 22:25, 25:18)

Brazylia: Wallace, Leal, Leao, Fernando, Lucas, Flavio, Thales (libero) oraz Bruno, Adriano, Felipe, Darlan

Słowenia: Stern, Pajenk, Kozamernik, Vinvić, Urnat, Cebulj, Kovacić (libero) oraz Możić

Czytaj więcej:
Kapitan Włochów komplementuje Polaka przed finałem MŚ siatkarzy. "To świetny gracz"
Te słowa Grbicia pomagają Januszowi? "Od emocji nie da się uciec"

< Przejdź na wp.pl