To właśnie z nimi reprezentacja Polski zmierzy się o złoto mistrzostw świata siatkarzy. W półfinale Włosi nie dali szans Słowenii. Pokonali ich bez większych problemów 3:0 i po raz pierwszy od 1998 roku zagrają w finale MŚ.
- Nie było wcale tak łatwo wygrać. Zagraliśmy bardzo dobrą siatkówkę, a rywale nie serwowali tak dobrze i zrobili wiele błędów. Jestem szczęśliwy ze zwycięstwa, ale teraz musimy się już skupić na finale - mówi kapitan reprezentacji Włoch Simone Giannelli.
Odmieniona Italia
Po nieudanych igrzyskach w Tokio nastąpiła zmiana trenera. Selekcjonerem został Ferdinando De Giorgi i przeprowadził on prawdziwą rewolucję w składzie. Zostawił jedynie kilku zawodników, a resztę zespołu uzupełnił młodymi siatkarzami. I dało to efekt, bowiem w ubiegłym roku Włosi zdobyli mistrzostwo Europy, a teraz skończą minimum ze srebrem MŚ.
ZOBACZ WIDEO: Co to był za horror! Kulisy półfinału z Brazylią | #PodSiatką - vlog z kadry #28
Jednym z najbardziej ogranych zawodników jest właśnie Giannelli. - Jestem najbardziej doświadczony, a wciąż mam tylko 26 lat. Jestem dumny z tych chłopaków, ale także tych, których nie ma w Katowicach, a pomogli nam trenować we Włoszech - twierdzi rozgrywający.
Pozytywnie wypowiada się także o swoim nowym trenerze. - To bardzo dobry człowiek i świetny trener. Do tego wielki pracuś. Wprowadził wiele energii do gry naszej drużyny - wyjaśnia.
Zachwyty nad polskim przyjmującym
W przyszłym sezonie Giannelli w barwach Sir Safety Conad Perugia będzie występował z dwoma Polakami: Kamilem Semeniukiem oraz Wilfredo Leonem. Zapytany o tego pierwszego odpowiedział tak.
- Semeniuk to świetny gracz. Wielu ludzi też mi mówiło, że jest bardzo dobrym chłopakiem. Cieszę się, że będę miał możliwość gry w Perugii i mam nadzieję, że razem wiele osiągniemy - zapowiada.
Wskazuje także, co może być największym atutem Biało-Czerwonych w niedzielnym finale.
- Polska to bardzo silna drużyna. Wygrali dwa mistrzostwa świata z rzędu. Mają wspaniałą całą czternastkę zawodników, ale biorąc pod uwagę kibiców to w niedzielę będą mieli ze 30 graczy. Są bardzo silni, ale my postaramy się zagrać naszą najlepszą siatkówkę - kończy Giannelli.
Mecz Polska - Włochy odbędzie się w niedzielę 11 września o godz. 21:00. Transmisja w TVP 1 oraz Polsacie Sport i Platformie Polsat Box Go. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.
Czytaj więcej:
Kapitan Brazylii przemówił po porażce z Polską. Tak ją tłumaczy
Trener reprezentacji Włoch szczerze o pracy z polskimi siatkarzami. Z kadrą nie ma dobrych wspomnień