Materiały prasowe / FIVB / Mecz Ligi Narodów: Japonia - Polska

Polacy nabrali rozpędu. Lider Ligi Narodów na łopatkach

Sebastian Szczytkowski

Coraz lepsze wyniki Polaków w Lidze Narodów. Rozbudzają one apetyt przed turniejem finałowym. Zespół Nikoli Grbicia zwyciężył na zakończenie części zasadniczej 3:0 z liderem - Japonią.

Polska zmierzyła się z Japonią po raz trzeci w sezonie. Wcześniejsze mecze były towarzyskie i zostały rozegrane przed rozpoczęciem Ligi Narodów. Drużyny podzieliły się zwycięstwami, a następnie już w grze o punkty lepiej prezentowała się Japonia. Drużyna z Azji odniosła 10 wygranych z rzędu w Lidze Narodów i długo była liderem.

Japonia dopiero w sobotę poniosła pierwszą porażkę z Włochami. Po starciu z mistrzami świata, drużyna Philippe'a Blaina spotkała się z wicemistrzami świata Polakami. Było to nieprzyjemne dla niej spotkanie.

Polska rządziła na boisku od początku do końca meczu i bezlitośnie punktowała przeciwnika. Wyniki poszczególnych partii nie pozostawiały złudzeń Azjatom. 25:17, 25:19, Polska z minuty na minutę przybliżała się do zdobycia kompletu punktów do tabeli.

ZOBACZ WIDEO: Nieprawdopodobne sceny. Cieszył się z gola ze środka boiska, a po chwili... 

Polska radziła sobie bez Bartosza Kurka w podstawowym składzie. Kurek, a także nieobecny w kadrze Michał Kubiak, są najmocniej znanymi Japończykom siatkarzami z Polski. Obaj występowali w miejscowej lidze. W niedzielę zamiast Kurka grał Łukasz Kaczmarek i w rankingu punktujących był na drugim miejscu. Lepiej od niego radził sobie w ofensywie Wilfredo Leon.

Swoje w ataku dokładał Aleksander Śliwka, kilkakrotnie blokował Jakub Kochanowski. Ta mieszanka pozwoliła na sprawne zakończenie meczu w mniej niż półtorej godziny. Polska nie pozwoliła Japonii przebudzić się w trzecim secie, który zakończył się wynikiem 25:18. To było jednostronne starcie.

Oba zespoły zagrają w turnieju finałowym Ligi Narodów w Polsce. Japonia źle zafiniszowała w części zasadniczej rozgrywek, ale zajmie w niej pierwsze albo drugie miejsce przed Polską. Biało-Czerwoni mieli zapewniony awans do imprezy, której będą gospodarzami. I tak osiągnęli jednak wyniki na miarę minimum trzeciego miejsca w tabeli.

Japonia - Polska 0:3 (17:25, 19:25, 18:25)

Japonia: Evbade-Dan, Ishikawa, Eiro, Nishida, Otsuka, K. Takahashi, Ogawa (libero) oraz Ogawa, Miyaura, Tomita, Onodera

Polska: Janusz, Śliwka, Leon, Kochanowski, Huber, Kaczmarek, Zatorski (libero) oraz Bednorz

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl