Pokaz siły mistrzów świata. Drużyna Polaka bez błysku

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch
Materiały prasowe / VolleyballWorld / Na zdjęciu: reprezentacja Włoch
zdjęcie autora artykułu

Spotkania Ligi Narodów w Rio de Janeiro nie przyniosły niespodzianek. Pewne zwycięstwo 3:0 odnieśli Włosi, którzy pokonali Niemców prowadzonych przez Michała Winiarskiego. Z udanego otwarcia cieszyli się również Serbowie.

W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu odbyły się dwa ostatnie spotkania pierwszej rundy rywalizacji w Lidze Narodów. Zmagania w Rio de Janeiro rozpoczęli między innymi Włosi. Mistrzowie świata prowadzeni przez Ferdinando De Giorgiego nie mieli większych problemów z odniesieniem premierowego zwycięstwa.

Ich rywalem byli Niemcy. Zawodnicy Michał Winiarski po wygranych meczach towarzyskich z Polską i Ukrainą z pewnością mieli nadzieję na pokazanie się z jak najlepszej strony. Sęk w tym, że Włosi wyszli na parkiet w najmocniejszym składzie. Faworyci od początku meczu narzucili mocne tempo. Szybko wypracowali przewagę, której nie oddali już do końca pierwszego seta, wygranego 25:21.

Druga partia przyniosła jeszcze lepszą grę mistrzów świata i słabszą postawę rywali. Faworyci dzięki dwóm serią punktowym w środkowej fazie odskoczyli na 7 punktów. Niemcy nie zdołali już nawiązać walki, co przełożyło się na zwycięstwo 25:18. Trzecia odsłona przyniosła zdecydowanie najwięcej emocji. Zawodnicy Winiarskiego szybko odskoczyli na 8:3 i w późniejszych fragmentach utrzymywali korzystny wynik. Włosi starali się odrabiać stratę, jednak dobrze grający prowadzący im to uniemożliwiali, uciekając nawet na 6 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Polki rozpoczęły Ligę Narodów! Zobaczcie, jak przygotowywały się do pierwszego meczu

Pod koniec Niemcy prowadzili 23:19, ale nie wykorzystali szansy na zwycięstwo w tym secie. Od tego momentu mistrzowie świata wygrali sześć akcji z rzędu, triumfując 25:23, a w całym meczu 3:0. W szeregach De Giorgiego najlepiej spisali się Alessandro Michieletto (14 pkt), Yuri Romano (13 pkt) i Roberto Russo (11 pkt, w tym 4 bloki).

W drugim spotkaniu Serbowie zmierzyli się z Irańczykami. Pierwsza partia przez długi czas toczyła się na warunkach drugiej z drużyn, która prowadziła nawet siedmioma punktami. Im bliżej końca, tym ta przewaga malała, a rywale dzięki świetnej końcówce wygrali 27:25. Kolejna odsłona ponownie przyniosła lepszą grę Irańczyków, którzy tym razem nie dali się dogonić i zwyciężyli pewnie 25:17.

Następne sety były już pokazem siły reprezentacji Serbii, która pokazała bardzo dobrą grę. W efekcie zawodnicy Igor Kolaković zapisali je na swoim koncie odpowiednio do 19 i 18, wygrywając całe spotkanie 3:1. W zwycięskiej ekipie pierwsze skrzypce grali przyjmujący, a konkretnie Uros Kovacević (14 pkt) i Marko Ivović (12 pkt). U rywali błyszczał z kolei Meisam Salehi, zdobywając 20 punktów.

Liga Narodów:

Włochy - Niemcy 3:0 (25:21, 25:18, 25:23) Serbia - Iran 3:1 (27:25, 17:25, 25:19, 25:18)

Zobacz także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty