Materiały prasowe / Plusliga / Na zdjęciu: Andrzej Wrona

Andrzej Wrona nie gryzł się w język. Na antenie wbił szpilę telewizji

Jacek Pawłowski

Siatkarze Projektu Warszawa przegrali drugie spotkanie półfinałowe z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Po meczu Andrzej Wrona nie omieszkał wbić szpili stacji Polsat, odpowiedzialnej za transmisje meczów PlusLigi.

Siatkarze Projektu Warszawa nie zagrają w finale PlusLigi. Podopieczni Piotra Grabana w rewanżowym meczu półfinałowym przegrali z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 1:3. Spotkanie decydujące o awansie zostało opóźnione o 45 minut z uwagi na pięciosetowe starcie w Jastrzębiu Zdroju, transmitowane przez stację Polsat Sport. 

Po meczu, w rozmowie z Jakubem Bednarukiem, nie omieszkał wspomnieć o tej sytuacji środkowy ekipy ze stolicy kraju Andrzej Wrona. Doświadczony siatkarz przyznał, że jest zdegustowany sytuacją, w której zespoły przygotowujące się do jednego z najważniejszych meczów sezonu, zmuszone są czekać na pierwszy gwizdek kilkadziesiąt minut.

- Lepiej byłoby zaczynać punktualnie. Fajnie, gdyby już te mecze o medale były tak skonstruowane godzinowo, żebyśmy wiedzieli, o której zaczynamy. Dobrze wiesz, bo byłeś trenerem, że cały dzień meczowy jest rozplanowany - trening, obiad, rozgrzewka... Tymczasem my przyjeżdżamy na mecz i tak naprawdę siedzimy godzinę na boisku i czekamy, co się wydarzy w Jastrzębiu-Zdroju - powiedział w wywiadzie udzielonym stacji Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO: Pia Skrzyszowska: 100 dni do igrzysk? To bardzo dużo
 

Warto podkreślić, że sytuacja ze zmianą godzin meczów nie przydarzyła się po raz pierwszy. Podobne incydenty miały miejsce w dwóch ostatnich kolejkach oraz w ćwierćfinale, kiedy z powodu przedłużających się pojedynków, godziny kolejnych spotkań musiały ulec zmianie. Zdaniem Andrzeja Wrony w przypadku profesjonalnych rozgrywek takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.

- Rozumiem, że w lidze to się może wydarzyć, aczkolwiek po tylu problemach z tymi godzinami w rundzie zasadniczej, to chociaż w grze o medale można byłoby te mecze rozłożyć w jakiś inny sposób. Na pewno to się da zrobić. Jedyny plus z tego, że gramy o brązowy medal jest taki, że będziemy zaczynali jako pierwsi danego dnia, więc jest szansa, że zaczniemy punktualnie. Myślę, że skoro gramy w profesjonalnej lidze, to fajnie byłoby, żeby było to w jakiś sposób uregulowane - powiedział mistrz świata z 2014 roku.

Mecze nr 1 o medale zaplanowano na 24 kwietnia i 27 kwietnia. Starcie Projektu Warszawa z Aseco Resovią Rzeszów powinno rozpocząć się o godzinie. 17.30, mecz finałowy Aluron CMC Warta Zawiercie - Jastrzębski Węgiel o godzinie 20.30. 

Czytaj także:
Jastrzębski Węgiel wydał komunikat. "Nie ma zgody na mowę nienawiści"
"Zero tolerancji". Asseco Resovia wydała oświadczenie po skandalu
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl