Lotos Trefl Gdańsk zagra w finale - relacja z meczu Lotos Trefl Gdańsk - GTPS Gorzów Wielkopolski

Anna Kossabucka

Wczesna pora nie wystraszyła kibiców, którzy stawili się w hali Ergo na półfinałowym pojedynku fazy play-off z GTPS-em Gorzów Wielkopolski. Wszyscy w Gdańsku liczyli, że będzie to ostatni pojedynek, który zapewni ich ulubieńcom awans do finału, w którym czekali już zawodnicy Jadaru Radom. Gorzowianie przyjechali do Gdańska bez swojego trenera.

Pierwsze punkty zdobyli gospodarze po zablokowanej kiwce rozgrywającego gości przez Enrique de la Fuente (2:0). W kolejnych akcjach gdańszczanie zdobywali kolejne punkty skutecznie grając w ataku (8:4). Konsekwentna gra młodego rozgrywającego Trefla, Patryka Szczurka środkiem pozwalała utrzymać Lotosowi 4-5-punktową przewagę. Gorzowianie zaczęli odrabiać straty, po prostych błędach Trefla w ataku, kiedy to Andrzej Skórski zaatakował w aut na czystej siatce (16:14). W następnej akcji jednakże ten sam zawodnik zrehabilitował się zdobywając 17 punkt dla swojego zespołu, po chwili Trefl powiększył swoją 5-punktową przewagę po asie serwisowym Daniela Wilka (19:14). W końcowej fazie tej partii toczyła się wyrównana walka i oba zespoły pokazywały swoją najlepszą siatkówkę, zwłaszcza w ataku, co pozwoliło gorzowianom doprowadzić do remisu 24:24. Jednakże próbę nerwów przetrzymali gospodarze i wygrali tę partię 26:24.

Druga odsłona meczu to od początku walka punkt za punkt i wymiana ciosów z obu stron, jednakże po skutecznych kontratakach "Skóry" oraz asie serwisowym Waldemara Świrydowicza Trefl odskoczył na 3-punktową przewagę 6:3. Stan meczu wyrównał się kiedy to Andrzej Skórski przekroczył w ataku linię środkową (6:6), a błędy w przyjęciu Hiszpana oraz libero Trefla, Michała Żurka dały prowadzenie gościom 10:7 i zmusiły do wzięcia czasu przez trenera Dariusza Luksa. Gospodarze walczyli nieco sami ze sobą, ale dwie dobre akcje Patryka Szczurka w obronie i na zagrywce wyrównały stan rywalizacji na 12:12. W tym momencie trener Lotosu dokonał zmiany na pozycji rozgrywającego, wprowadzając Jarosława Macionczyka, który skutecznie rozegrał akcję z szóstej strefy do "Kike". Trefl powrócił do meczu po skutecznych zagrywkach "Skóry" (18:16). W końcówce seta dobre rozegranie Macionczyka spokojnie doprowadziło gospodarzy do wygranej w tej odsłonie 25:21.

Trzecią partię od mocnego akcentu rozpoczęli gospodarze (2:0), ale goście wyrównali po bloku na ataku z przechodzącej piłki rozgrywającego Trefla. Po kilku kolejnych piłkach, Trefl wyszedł na prowadzenie 6:3, po efektownych atakach Skórskiego i Wilka. Gospodarze powiększali swoją przewagę, grając skutecznie w ataku i bloku (9:4). Gorzowianie nadrobili nieco punktów, po tym jak skutecznie grali w bloku, a Trefl dodatkowo popełniał błąd za błędem w ataku (10:8). Przerwa wzięta przez trenera Luksa wybiła nieco z uderzenia gości, co pozwoliło ustabilizować grę gdańszczanom (13:10). Dodatkowo żółtą kartkę otrzymał zawodnik gości i Lotos mógł się cieszyć 4-punktowym prowadzeniem. Taka przewaga utrzymywała się przez resztę tego seta (22:18) i ostatecznie Trefl wygrał seta 25:19 i cały mecz 3:0.

Lotos Trefl Gdańsk - GTPS Gorzów Wlkp. 3:0 (26:24, 25:21, 25:19)

Lotos Trefl Gdańsk: Michał Kaczmarek, Andrzej Skórski, Waldemar Świrydowicz, Daniel Wilk, Enrique de la Fuente, Patryk Szczurek, Michał Żurek (libero) oraz Stanisław Wawrzyńczyk, Thomas Edgar, Jarosław Macionczyk

GTPS Gorzów Wlkp.: Adrian Hunek, Paweł Maciejewicz, Konrad Woroniecki, Krzysztof Grzesiowski, Michał Stępień, Maciej Kordysz, Daniel Mróz (libero) oraz Marcin Olichwer, Łukasz Wroński, Paweł Kupisz

< Przejdź na wp.pl