Andrea Anastasi: Fabian Drzyzga może być przyszłością mojego zespołu

Marcin Olczyk

Szkoleniowiec reprezentacji Polski regularnie ogląda mecze PlusLigi, dzięki czemu może przyglądać się z bliska dotychczasowym, ale i również potencjalnym kadrowiczom.

Włoski szkoleniowiec jeździ po kraju i z zaciekawieniem śledzi spotkania w ramach rozgrywek PlusLigi. Co ważne, selekcjoner nie ogranicza się do meczów faworytów i zagląda również do miast, gdzie występują zespoły, które w walce o medale liczyć się nie będą. - Właśnie przy okazji takich spotkań mogłem podejrzeć, jak prezentują się młodzi gracze. Z tego powodu kilka razy gościłem w Kielcach i Częstochowie. Nie mam potrzeby obserwowania w akcji Marcina Możdżonka czy Pawła Zagumnego. Znam ich przecież doskonale. Natomiast niezwykle mocno interesuje mnie podglądanie na parkiecie młodych, którzy mogą za jakiś czas stanowić o sile teamu - wybiega myślami w przyszłość podczas rozmowy z serwisem plusliga.pl Andrea Anastasi.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Czy w związku z tym jakieś konkretne nazwiska trafiły już w trakcie trwającego sezonu do notesu trenera? - Fabian Drzyzga. To naprawdę dobry zawodnik, który bardzo się rozwinął. Życzyłbym sobie, aby stał się w przyszłości istotną częścią drużyny - zdradza sternik polskiej kadry.

Anastasi, mimo że z nadzieją spogląda w stronę młodzieży, nie przewiduje rewolucji ani eksperymentów w prowadzonej przez siebie reprezentacji. - Moim zadaniem jest zbudowanie możliwie najsilniejszej drużyny, która będzie reprezentowała Polskę na arenie międzynarodowej. To do czegoś zobowiązuje! - kończy rozmowę z portalem plusliga.pl utytułowany Włoch.

Andrea Anastasi bacznie obserwuje mecze na polskich parkietach. Czy wypatrzy nowych kadrowiczów?

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl