Trudna sytuacja kadrowa AZS-u Częstochowa

Adrian Heluszka

Sytuacja kadrowa AZS-u Częstochowa nie jest najlepsza. Po tym, jak z klubem pożegnali się Michał Bąkiewicz i Michał Kamiński, kadra Akademików liczy obecnie zaledwie trzynastu graczy.

Od dłuższego czasu częstochowski zespół trapią różnego rodzaju problemy. Drużyny nie chcę opuścić plaga kontuzji, która dziesiątkuje zespół w ostatnich tygodniach. Ze względu właśnie na problemy zdrowotne sportową karierę musiał zawiesić Michał Bąkiewicz, a nadal rehabilitacje po kontuzjach przechodzą Michał Kozłowski i Marcin Janusz, który nie wiadomo, kiedy dokładnie pojawi się na parkiecie. Dodatkowo, klub rozstał się z Michałem Kamińskim, z którym rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron. Wszystko to sprawiło, że Marek Kardos ma obecnie do dyspozycji trzynastu zawodników, a tylko jedenastu w pełni zdrowych i gotowych do gry. - Nie mam za dużego pola manewru, ale z drugiej strony trzeba otwarcie powiedzieć, że na pierwszego atakującego przymierzany był Michał Kamiński. Nie wywiązał się jednak z tej roli i nie będę mu po prostu przeszkadzał w sportowym progresie. Dla nas najlepiej by poszedł grać, gdzie indziej. Prawdopodobnie cel mamy wspólny, ale drogę do jego realizacji już nie. Dla nas i dla niego samego lepiej będzie, żeby poszedł do innego klubu i tam pokazał, że dzięki tym warunkom i technice może być dobrym zawodnikiem - podkreśla opiekun częstochowskiej ekipy.

Największa luka powstała wśród przyjmujących, bo w kadrze znajdują się tylko Dawid Murek, Miłosz Hebda i Bartosz Bednorz, który jest jednak dopiero u progu swojej przygody z PlusLigą. Kardos podkreśla, że ten sezon po części spisany jest już na straty i ostatnie mecze będą miały dla niego charakter szkoleniowy. - Ten sezon trzeba już teraz traktować, jak poprzedni. Musimy postawić na młodych zawodników, którzy czynią postępy i iść w tym kierunku. Każdy chcę wygrać jak najwięcej meczów, ale szczerze mówiąc jest tylko teoretyczna szansa, by znaleźć się w play-offach. Ja chcę po prostu wygrać ostatni mecz, bez względu na to, czy to będą play-offy, czy play-downy. Dla mnie, to duże doświadczenie i nauka na przyszłość, że taka kompozycja zespołu nie udała się - dodaje szkoleniowiec AZS-u Częstochowa.

Marek Kardos podkreśla, że koncepcja budowy zespołu nie sprawdziła się

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

< Przejdź na wp.pl