Weronika Fojucik: Czeka mnie dużo pracy
- Gra na wysokich piłkach to element nad którym muszę wiele pracować - przyznała siatkarka Pałacu. Problemy przyjmującej ze skutecznością na siatce uwidoczniły się szczególnie podczas meczu z KSZO.
Dawid Pawlik trenerskiego debiutu nie zaliczy do udanych. Jego podopieczne w trzech setach przegrały starcie z KSZO Ostrowiec SA. Tym samym bydgoszczanki w dziewięciu spotkaniach Orlen Ligi zdobyły tylko punkt i nie zaznały jeszcze smaku zwycięstwa w tym sezonie.
W poprzednich starciach największą zmorą Pałacu były przestoje w grze. W rywalizacji z beniaminkiem doszły jeszcze duże problemy w przyjęciu zagrywki, co wcześniej nie było aż tak wielkim kłopotem bydgoszczanek. W pojedynku z KSZO jedną z dwóch podstawowych przyjmujących Pałacu była Weronika Fojucik. Co według młodej przyjmującej wpłynęło na tak niski procent przyjęcia gości? - Zespół z Ostrowca Świętokrzyskiego bardzo dobrze przygotował się taktycznie na rywalizację z nami. Skuteczna zagrywka rywalek uniemożliwiła nam efektywne wyprowadzenie ataku co doprowadziło do takiego, a nie innego wyniku - zaznaczyła siatkarka.
Główna zainteresowana, podobnie jak reszta drużyny, sobotniego meczu nie zaliczy do udanych. Fojucik otrzymała od rozgrywającej 22 piłki i tylko 3 z nich zakończyła skutecznym zbiciem. Tym samym przyjmująca zanotowała efektywność na poziomie 14%. Czy to właśnie niski poziom przyjęcia był powodem takiej skuteczności przyjmującej? - Atak jest składową innych siatkarskich elementów. Przeciwnik ma za zadanie posłać na drugą stronę siatki trudną zagrywkę i tym samym odrzucić rywala od niej. Wszystko zaczyna się od przyjęcia, a gra na wysokich piłkach to element nad którym czeka mnie jeszcze bardzo dużo pracy - przyznała Weronika Fojucik.