Maja Tokarska: Sportowa złość pomogła nam naprawić swoje błędy
W 16. kolejce Orlen Ligi PGE Atom Trefl Sopot pokonał w Rzeszowie Developres SkyRes 3:1. - Po trzecim secie dobrze zrobiła nam sportowa złość - mówi Maja Tokarska.
PGE Atom Trefl Sopot w pierwszym i drugim secie był lepszy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Problemy dla sopocianek zaczęły się w trzeciej partii. Szkolne błędy Atomówek i bardzo dobra gra Developresu SkyRes Rzeszów w końcówce sprawiły, że mecz rozstrzygnął się w czterech setach.
- To jest właśnie siatkówka. Dziewczyny z Rzeszowa też walczą do końca i tak samo ostro trenują. Developres wywalczył sobie trzeciego seta siatkarsko. W czwartej partii napadłyśmy na nie po swoim niezbyt udanym początku. Po trzecim secie dobrze zrobiła nam sportowa złość. Dzięki niej, w czwartym secie mogłyśmy naprawić swoje błędy - mówi Maja Tokarska.
Dzięki temu zwycięstwu podopieczne Lorenzo Micelliego umocniły się na trzeciej lokacie w tabeli Orlen Ligi. - Ta wygrana znaczy dla nas dużo. Nigdy nie dzielimy przeciwników na lepszych i gorszych. W tej lidze można przegrać z każdym, nie raz już tak było. Mamy kolejne trzy punkty i jesteśmy z tego zadowolone. Pełna pula cieszy nas tak samo, jak ta, zdobyta z Impelem Wrocław. Styl w tym meczu nie był ważny. Czasami są piękne mecze i się łatwo wygrywa, a czasami takie jak z Developresem - przyznaje środkowa, która od wejścia na parkiet wniosła wiele ożywienia do gry swojego zespołu.