Jacek Nawrocki: Nie rozmawialiśmy z zawodniczkami o żadnych celach

Marcin Olczyk

Reprezentacja Polski siatkarek dotarła już do Baku, gdzie wystąpi w I Igrzyskach Europejskich. Ekipa biało-czerwonych w Azerbejdżanie rozpoczyna walkę o odzyskanie renomy sprzed lat.

Od momentu wyboru na stanowisko selekcjonera drużyny narodowej Jacek Nawrocki powtarzał, że igrzyska europejskie to dla niego priorytet. Wtórowali mu w tym działacze PZPS świadomi, że w Baku wywalczyć można cenne punkty w kontekście walki o przepustkę na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Opiekun kadry przyznaje jednak, że nie chodzi tylko o poprawę pozycji rankingowej Polski.

- W tej chwili igrzyska europejskie musimy traktować jako imprezę docelową, bo reprezentacja walczy, żeby odzyskać renomę, jaką miała kilka lat temu - zaznaczył cytowany przez serwis orlenliga.pl selekcjoner.

Ekipa Jacka Nawrockiego nie pojechała do Baku po konkretny wynik. Biało-czerwone mają przede wszystkim pokazać jak najlepszą grę i zasygnalizować chęć powrotu do europejskiej czołówki.

- Choć nie możemy wywalczyć bezpośredniej kwalifikacji olimpijskiej, będziemy grać o punkty rankingowe. Powiem szczerze: my z dziewczynami nie rozmawialiśmy o żadnych celach. Podchodzimy do tych zawodów, żeby grać jak najlepiej i pokazać jak najlepszą siatkówkę. Punkty będą ważne, ale poziom gry, wola walki i zaangażowanie to jest to na czym chcemy się koncentrować - wyjaśnił Nawrocki.

< Przejdź na wp.pl