WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłka do siatkówki

Karol Rędzioch nie zastanawiał się długo nad propozycją Andrei Anastasiego

Dominika Pawlik

Reprezentację Belgii po Vitalu Heynenie przejął Andrea Anastasi. Włoch do swojego sztabu szkoleniowego zabrał Karola Rędziocha, który pracuje z nim w Treflu Gdańsk.

Andrea Anastasi do swojego sztabu szkoleniowego w reprezentacji Belgii mężczyzn postanowił dołączyć znajomą sobie osobę. Kiedy zaproponował to stanowisko Karolowi Rędziochowi, który dotychczas związany był wyłącznie z kadrą narodową oraz polskimi klubami. Statystyk nie zastanawiał się zbyt długo. 

- Z Andreą pracujemy wspólnie, dodając wszystkie lata z kadrą Polski i klubem, wyjdzie 6-7 lat. Praca z nim jest przyjemnością. Bardzo się cieszę, że pojawiła się taka okazja. Serce będzie biło na pewno mocniej, kiedy będę pracował dla innej federacji, a przecież może się tak zdarzyć, że spotkamy się z reprezentacją Polski, dla której pracowałem przez ostatnie lata. Na pewno to nobilitacja i jestem zadowolony, że tak się stanie - wyjaśnił scout.

Dla Karola Rędziocha będzie to kolejna szansa na rozwój i zdobycie nowego doświadczenia. Belgowie są na wznoszącej, pod wodzą Heynena sięgnęli po czwarte miejsce na Mistrzostwach Europy 2017. - Na pewno tego nie zmarnuję, będę starał się pomóc reprezentacji. Ten system, w którym pracujemy z Andreą sprawdza się i będziemy chcieli przekazać to zawodnikom reprezentacji Belgii. Zobaczymy, jak to wszystko się potoczy - powiedział. 

Kilku belgijskich siatkarzy w ostatnich sezonach lądowało w naszej lidze, ponadto Biało-Czerwoni również mieli okazję się z nimi mierzyć na arenie międzynarodowej. - Znam tych zawodników z Plusligi. Większość z nich nie jest mi obca, bo śledzę też rozgrywki zagraniczne, zwłaszcza teraz, kiedy jest napięty okres transferowy. Oglądamy wszystkie ligi. To na pewno ułatwi naszą współpracę - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Karol Kłos nie odrzucił powołania dlatego, że nie chciał przyjechać
 

< Przejdź na wp.pl