Facebook / Na zdjęciu: Jakub Krebok z synem Brunem

Wnuk legendy polskiej siatkówki potrzebuje kosztownej operacji. Trwa zbiórka 900 tys. złotych

Łukasz Witczyk

Wnukowi byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Wiktora Kreboka, grozi amputacja nóżek. Ratunkiem dla małego Bruna jest kosztowna operacja w Stanach Zjednoczonych. Potrzeba blisko miliona złotych. W pomoc zaangażowało się środowisko siatkarskie.

Krebokowie to siatkarska rodzina. Wiktor Krebok w latach 1994-1996 był selekcjonerem siatkarskiej reprezentacji Polski. Jego syn Jakub Krebok w przeszłości był asystentem trenera w Chemiku Police, pracował też w BKS-ie Profi Credit Bielsko-Biała czy Wiśle Warszawa, a obecnie szkoli młodzież w Japonii. Obecnie to nie siatkówka jest numerem jeden rodzinnych rozmów. Jakub Krebok wraz z małżonką Sabiną walczą o przyszłość małego Bruna.

- Syn urodził się z obustronnym brakiem kości strzałkowych, fachowo to bilateral fibular hemimelia. Nie wiemy dlaczego tak się stało, lekarze zresztą też nie. Musimy się zmierzyć z zebraniem 900 tys. zł, przejściem długiej i skomplikowanej operacji, wydłużaniem nóżek, a na koniec z rehabilitacją i nauką chodzenia. Jeżeli to wszystko się uda Bruno zacznie normalne życie bez lekarzy i cierpienia. Zresztą nie ma innej opcji - przekazał Jakub Krebok za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku.

Tak duża kwota spowodowana jest tym, że leczenie odbyłoby się w Stanach Zjednoczonych. Podobnymi schorzeniami zajmuje się doktor Dror Paley. Gdy przyjechał do Polski zbadał małego Bruna. Nadzieja na to, że syn Kreboków będzie chodził jest, ale to długi i kosztowny proces. Pieniądze nie grają jednak roli. Na portalu siepomaga.pl założona została specjalna zrzutka, której celem jest zebranie 900 tysięcy złotych.

"To konkretny plan leczenia, które uratuje nóżki naszego dziecka i pozwoli mu być szczęśliwym i zdrowym chłopcem! Mogłoby się wydawać, że do szczęśliwego zakończenia już blisko, że teraz wszystko będzie dobrze… Niestety. Barierą są ogromne pieniądze, których nie mamy…" - czytamy w opisie zbiórki.

W pomoc Krebokowi zaangażowało się siatkarskie środowisko. O pomoc zaapelowały polskie kluby, a także zawodniczki, które w przeszłości z nim współpracowały: Joanna Wołosz, Katarzyna Gajgał-Anioł, Anna Werblińska czy Paulina Maj-Erwardt.

Z minuty na minutę rosną środki na koncie zbiórki. We wtorek o godzinie 16:30 akcję wsparło ponad 1 600 osób, a uzbierano 86 tysięcy złotych. Potrzebne jest dużo więcej, ale Krebokowie wierzą, że wszystko ułoży się zgodnie z planem. - Jeśli się uda, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to będzie jedyna operacja! Po niej Bruno będzie rozwijał się tak, jak inne dzieci! Jednak jeśli się nie uda, amputacja obu nóżek będzie koniecznością - przekazali rodzice małego Bruna.

ZOBACZ WIDEO Kulisy wyboru na najlepszego polskiego sportowca. "Kurek objął prowadzenie dwie minuty przed końcem" 

< Przejdź na wp.pl