WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Igora Gorgonzola Novara

Liga Mistrzyń: Igor Gorgonzola Novara ostatnim półfinalistą. Szalony tie-break wieczorową porą

Krzysztof Sędzicki

Dwa wygrane sety potrzebne były wicemistrzyniom Włoch, by zapewnić sobie awans do półfinału Ligi Mistrzyń. Drużyna trenera Massimo Barboliniego ten cel osiągnęła, ale w całym meczu z Allianzem MTV Stuttgart zwyciężyła dopiero po tie-breaku.

Pierwsze spotkanie w Stuttgarcie zespół z Italii wygrał w czterech partiach, ale spotkał się z niemałym oporem ze strony ekipy z Bundesligi. Ta wówczas drugiego seta przegrała na przewagi, a w trzeciej nawet pokonała faworytki z ligi włoskiej. Do Włoch ekipa Allianzu MTV jechała nie mając nic do stracenia.

Od początku jednak gospodynie pokazały, że nie zamierzają się ociągać w drodze po awans do najlepszej czwórki. Sama Paola Egonu zdobyła w premierowej odsłonie aż 10 punktów. Nie oszczędzała rywalek na zagrywce, a do tego bombardowała je atakami ze skrzydeł. Drużyna ze Stuttgartu zdołała zdobyć zaledwie czternaście oczek i znalazła się pod ścianą.

Gwiazdą drugiego seta okazała się Michelle Bartsch-Hackley, która od początku spotkania dawała znaki, że jest znakomitą alternatywą do wyboru dla rozgrywającej Lauren Carlini. Amerykanka wręcz bawiła się z blokiem przeciwniczek na lewym ataku, a jeśli któraś z piłek jej nie wpadła, chwilę później uzupełniała to punktując z zagrywki. Siatkarki trenera Ioannisa Athanasopulosa podjęły walkę, ale cały czas musiały gonić rezultat. Gdy poniosły porażkę do 22, stało się jasne, że do półfinału nie awansują.

ZOBACZ WIDEO Prezes PZPS walczy z białaczką. "Tacy twardziele jak on nie zwykli przegrywać"
 

Do końca meczu było jednak daleko. Obaj trenerzy postanowili dokonać wielu zmian w swoich składach. Massimo Barbolini postanowił, że na boisku pozostawi jedynie środkowe - Federica Stufi oraz Stefana Veljković. Po stronie gości pewniej poczuła się Mallory McCage, która poprowadziła Allianz MTV do triumfu 25:16.

Czytaj również: Spektakularny awans klubu Joanny Wołosz

W czwartej części gry zanosiło się na to, że gospodynie mogą zakończyć mecz, bo prowadziły 8:5. Jednak w miarę upływu seta Renata Sandor wraz z Deborah van Daelen atakowały mocno, pewnie i skutecznie. Efekt? 25:18 i - uprzedzając nieco fakty - szalony tie-break.

Dlaczego szalony? Dlatego, że gospodynie prowadziły w nim już 13:6, a ledwo wygrały na przewagi 16:14. W przełomowym momencie Novarę ukąsiła zagrywką Madison Bugg i Allianz MTV wygrał sześć akcji z rzędu. Z 13:6 zrobiło się 13:12. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały jednak miejscowe i po chwili mogły cieszyć się z wygranej 3:2.

Zespół z ligi włoskiej w półfinale zmierzy się z VakifBankiem Stambuł. Pierwsze spotkanie odbędzie się w Turcji między 2 a 4 kwietnia, zaś rewanż - w Novarze 9, 10 lub 11 kwietnia.

Igor Gorgonzola Novara - Allianz MTV Stuttgart 3:2 (25:14, 25:22, 16:25, 18:25, 16:14)

Igor Gorgonzola: Carlini, Bartch-Hackley, Veljković, Egonu, Piccinini, Stufi, Sansonna (libero) oraz Camera, Nizetich, Bici, Plak, Zannoni.

Allianz MTV: Kastner, Wilhite, Tapp, Rivers, Poll, McCage, Koskelo (libero) oraz Bugg, Cesar, Van Daelen, Sandor, Schaefer, Cesar (libero).

Pierwszy mecz: 3:1 dla Igora Gorgonzoli. Awans: Igor Gorgonzola Novara.

< Przejdź na wp.pl