PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Halvor Egner Granerud

Co za słowa. Granerud szczerze o tym, co stało się w Zakopanem

PS

Halvor Egner Granerud triumfował w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w Zakopanem, choć okoliczności tego były dość kontrowersyjne. Norweg odniósł się do tego po zakończeniu zmagań.

Dawid Kubacki miał aż 15,8 punktu przewagi nad Halvorem Egnerem Granerudem po pierwszej serii konkursu Pucharu Świata w Zakopanem. Wydawało się, że lider klasyfikacji generalnej zmierza po kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Na przeszkodzie stanęły jednak warunki. 

W finale Granerud skoczył aż 141 metrów i zrobił to w dość korzystnych warunkach jak na to, co działo się na Wielkiej Krokwi (miał 3,4 punktu dodane za wiatr). W zdecydowanie gorszych puszczony został Kubacki (20,1 punktu bonifikaty). W efekcie wylądował na 124. metrze i z Granerudem przegrał o 1,1 punktu. 

W rozmowie z norweską telewizją Viaplay, Granerud odniósł się do kontrowersyjnej sytuacji, jaka zdarzyła się w Zakopanem. Te słowa z pewnością spodobają się polskim kibicom. 

ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą 

- Współczuję dziś Dawidowi. Byłem chyba drugim najlepszym skoczkiem, bo nie powinien zostać puszczony w warunkach, jakie miał w drugiej serii. Powinni go zdjąć i poczekać, wysłać przedskoczków. Wysyłanie zawodników, kiedy mają ponad 20-punktową rekompensatę za wiatr jest już brutalne - przyznał triumfator zawodów. 

Po niedzielnych zawodach Granerud awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (ZOBACZ). Do Kubackiego traci 114 punktów. W kolejny weekend odbędą się trzy konkursy cyklu w Sapporo (od piątku do niedzieli). 

Czytaj także: Sensacja! Mamy medal mistrzostw Europy
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl