Getty Images / Daniel Kopatsch, Foto Olimpik/NurPhoto / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler i Piotr Żyła

Zaskakujące zachowanie Żyły. Jest wyjaśnienie trenera

Mateusz Kozanecki

Polscy skoczkowie nie mogą wyjść z kryzysu. W Klingenthal zanotowali kolejny kiepski występ. Po niedzielnych zawodach lider Biało-Czerwonych Piotr Żyła odmówił rozmów z dziennikarzami. W obronę wziął go trener Thomas Thurnbichler.

Piotr Żyła był najlepszym polskim skoczkiem podczas konkursów w Klingenthal. Na Vogtlandarenie zajął odpowiednio 11. i 22. miejsce, ale jego skoki wciąż były dalekie od ideału.

Po pierwszym konkursie Żyła pojawił się przed kamerami, ale odpowiadał zdawkowo. W końcu Kacper Merk z Eurosportu przerwał rozmowę. - Widzę, że się dzisiaj nie dogadamy - przyznał (więcej TUTAJ).

Dzień później doświadczony zawodnik w ogóle nie zatrzymał się przy dziennikarzach. "Tylko przeszedł koło nas. Pociągał przy tym nosem jak rozjuszony byk" - napisał Tomasz Kalemba z Interii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia
 

O zachowanie Piotra Żyły zapytany został trener kadry Thomas Thurnbichler. Austriak wziął w obronę swojego podopiecznego.

- Nie wiem dlaczego Piotrek nie chce rozmawiać z mediami - powiedział szkoleniowiec. - W końcu ma 37 lat i ma prawo do tego. W takich emocjach czasami, jak myślę, lepiej jeśli zawodnik nie podzieli się komentarzem - dodał.

Poprosił także o zrozumienie, że zawodnik nie zawsze ma ochotę na rozmowę w takiej sytuacji.

Biało-Czerwoni do rywalizacji w Pucharze Świata powrócą już w najbliższy weekend. W dniach 16-17 grudnia odbędą się konkursy w szwajcarskim Engelbergu.

Czytaj także:
Odległe lokaty Polaków. Zobacz klasyfikację PŚ
Sprowadzeni na ziemię. Tylko ta decyzja może jeszcze coś zmienić [OPINIA]
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl