Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Alexander Stoeckl

Raw Air 2019. Aleksandr Stoeckl tracił nadzieję na poprawę formy Norwegów. "Nie mieliśmy już pomysłu"

Adrian Nuckowski

Znakomite skoki Roberta Johanssona w pierwszej części cyklu Raw Air zdecydowanie poprawiły nastroje trenera Wikingów Aleksandra Stoeckla, który otwarcie przyznał, że tracił koncepcję na poprawę formy swoich podopiecznych.

Obecna zima nie jest udana dla kadry norweskich skoczków. Od Turnieju Czterech Skoczni wyniki poszczególnych zawodników były coraz gorsze i w lokalnych mediach  mówiło się już o zakończeniu współpracy z Alexandrem Stoecklem, którego kontrakt wygasa dopiero w 2022 r. Znakomita końcówka sezonu w wykonaniu Roberta Johanssona zdecydowanie poprawiła sytuację austriackiego szkoleniowca.

Zobacz także: Dawid Góra: z całym szacunkiem, panie Stefanie, tak się nie robi

- Kończący się sezon był dla nas bardzo trudny. W pewnym momencie nie mieliśmy już pomysłu co zrobić, aby cokolwiek zmienić. Skoki są jednak nieprzewidywalne. Nagle dzięki Robertowi wszystko się zmieniło - powiedział Stoeckl.

Trener uważa, że forma Johanssona jest obecnie na tyle wysoka, że będzie on walczył o końcowy triumf w cyklu Raw Air, jednak nie należy jeszcze popadać w euforię.

ZOBACZ WIDEO Zwycięzcy i przegrani MŚ w Seefeld według Svena Hannawalda
 

- Jego przewaga nad rywalami nie jest duża. W skokach jest tak, że każdemu może przytrafić się zły dzień, nieudany skok albo nieoczekiwany upadek co powoduje zmianę sytuacji w klasyfikacji. Do końca turnieju są jeszcze trzy skocznie, w tym ta mamucia w Vikersund, więc na ten moment trudno jednoznacznie powiedzieć, kto zostanie zwycięzcą - podsumował trener reprezentacji Norwegii.

Czytaj również: Raw Air: rekord za rekordem. Kamila Karpiel zapisała się w historii polskich skoków
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl