Newspix / TOMASZ MARKOWSKI / Na zdjęciu: Michal Dolezal

Michal Doleżal jak Stefan Horngacher. Czech także nie zamieszka w Polsce

Robert Czykiel

Nowy trener polskich skoczków narciarskich zdradził, że nie przeprowadzi się do naszego kraju. Michal Doleżal na co dzień będzie mieszkać w Czechach.

Po ostatnim konkursie Pucharu Świata nie było zaskoczenia. Stefan Horngacher oficjalnie ogłosił, że żegna się z polskimi skoczkami narciarskimi i skupia się na negocjacjach z Niemcami. Szybko poznaliśmy jego następcę, którym został jego dotychczasowy asystent Michal Doleżal.

Dawid Góra: Błąd popełnić łatwo, a ich skutki mogą być opłakane >>

Czech zdradził w "Przeglądzie Sportowym", że nowa funkcja niewiele zmieni w jego życiu. Szkoleniowiec podobnie jak poprzednik będzie na co dzień mieszkać w rodzinnym kraju.

- Nie chcę się przeprowadzić, zostanę w Czechach. Oczywiście będziemy wspólnie przebywać na obozach, ale chciałbym na co dzień częściej dojeżdżać do zawodników na treningi domowe - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie na długie lata w polskich domach! "Skoki mają być dostępne dla każdego" 

Doleżal potwierdził, że sztab naszej kadry niewiele się zmieni. Obecnie zastanawia się nad asystentem. Trener Biało-Czerwonych wymienił także swoje zalety.

- Moje plusy... cóż, w kontekście najbliższego wyzwania wymieniłbym to, że jestem pomysłowy. Znam się na kombinezonach i materiałach, do tego sądzę, że umiem twardo pracować - wymienia trener.

Niepokojąca wizja Edwarda Przybyły. "Ciarki przeszły mi po plecach" >>

Doleżal do tej pory nie pracował jako pierwszy trener. Dlatego wszyscy już z niecierpliwością czekają na nowy sezon, który pokaże, jak się sprawdzi w tej roli.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl