WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz

"Przykro było patrzeć". Mocne słowa Adama Małysza

Robert Czykiel

Adam Małysz nie ukrywa rozczarowania po sobotnim konkursie Pucharu Świata w Niżnym Tagile. Jedynie Kamil Stoch zyskał uznanie w oczach dawnego mistrza.

Puchar Świata w skokach narciarskich zaczął się przeciętnie w wykonaniu reprezentantów Polski. W sobotę do finałowej trzydziestki dostali się tylko Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Piotr Żyła, Jakub Wolny i Andrzej Stękała odpadli z zawodów już po pierwszym skoku.

Sezon dopiero się zaczyna, ale i tak wszyscy liczyli na lepsze wyniki. Nie dziwi zatem, że Adam Małysz nie jest zadowolony z tego, jak skakali polscy skoczkowie.

"Jest nad czym myśleć. Przykro było patrzeć, jak się męczyli. Ale z drugiej strony to dopiero początek sezonu, a dodatkowo wiatr mocno utrudniał rywalizację. Mam nadzieję, że dzisiaj pod wieloma względami będzie zdecydowanie lepiej" - pisze dyrektor PZN na Facebooku.

Najlepiej zaprezentował się Stoch. Po pierwszej serii był dopiero dwudziesty, ale potem skoczył 125 m i znalazł się tuż za podium.

ZOBACZ WIDEO: TVN przejął skoki. Tajner: Nie będę w studiu 

"Przede wszystkim na wyróżnienie zasługuje świetny drugi skok Kamila Stocha i potężny awans z 20. na 5. miejsce. Kamil zrobił to jak profesor!" - komentuje Małysz.

W niedzielę 21 listopada odbędzie się drugi konkurs PŚ w Niżnym Tagile. Zawody rozpoczną się o godzinie 16. Transmisja na żywo w TVN, Eurosport 1 i WP Pilot.

Co się stało z Piotrem Żyłą? Mistrz olimpijski nie ma żadnych wątpliwości >>

Kamil Stoch mógł nie być tak wysoko. To zdecydowało >>
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl