WP SportoweFakty / Dariusz Szpakowski i Jacek Kurski (w kółku)

Dariusz Szpakowski dostał ultimatum? "Cnota i praca w TVP"

Krzysztof Kaczmarczyk

Legendarny polski komentator Dariusz Szpakowski był o krok od podpisania wielkiego kontraktu. Wtedy jednak nogą tupnął ówczesny prezes TVP Jacek Kurski. Co się stało?

Głos Dariusza Szpakowskiego znają wszyscy fani piłki nożnej w naszym kraju. 71-letni komentator w swojej karierze relacjonował największe sportowe wydarzenia świata, w tym m.in. 12 turniejów o mistrzostwo świata w piłce nożnej.

Nie inaczej było podczas ostatniego mundialu, który na przełomie listopada i grudnia 2022 roku odbywał się w Katarze. To właśnie ten turniej miał być dla Szpakowskiego pożegnalny.

Okazuje się, że legendarny głos TVP swego czasu dostał poważne ultimatum od Jacka Kurskiego, który pełnił wtedy funkcję szefa w Telewizji Publicznej.

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź 

O co chodziło? Portal igamingpolska.pl poinformował, że Szpakowski w przeszłości miał na stole kosmiczną propozycję współpracy. "Jak na tamte czasy kwoty na pewno byłyby rekordowe, a sama współpraca mogłaby być naprawdę ciekawa" - można przeczytać.

Komentator był bliski podpisania umowy z jedną z firm bukmacherskich. Według źródła do podjęcia współpracy brakowało tylko formalności, jak... pozwolenie od TVP. I właśnie tutaj pojawił się Kurski.

- Darku, albo cnota i praca w TVP, albo pieniądze od bukmachera - takie słowa miał od niego usłyszeć Szpakowski podczas spotkania. Historia jest znana, jakiego wyboru dokonał komentator, który pozostał przy swojej ukochanej pracy i nie pożegnał się z TVP.

Zobacz także:
Gmoch zapytany o Santosa. "Próbuje pan szukać sensacji"
"Nie spodziewałam się tego". Nie mogła uwierzyć w słowa rosyjskiej legendy o wojnie

< Przejdź na wp.pl