Kolosalny błąd sędziego w Paragwaju
To jedna z największych sędziowskich pomyłek w 2019 roku. W meczu ligi paragwajskiej pomiędzy Cerro Porteno a San Lorenzo arbiter uznał gola dla gości, choć po strzale Sebastiana Fernandeza piłka odbiła się dobre pół metra przed linią bramkową.
Praca sędziego piłkarskiego nie jest łatwa, często w ułamku sekundy trzeba podejmować trudne decyzje i nawet kiedy są one dobre, ktoś będzie miał do ciebie pretensje. Jednak w 74. minucie meczu Cerro Porteno - San Lorenzo (1:1) arbiter miał wyjątkowo łatwe zadanie i gdyby nagle nie oszalał, pretensji nie miałby do niego nikt.
Sebastian Fernandez zdecydował się na mocne uderzenie z dystansu, po którym piłka trafiła w poprzeczkę, odbiła się przed bramką i wyszła w pole. Inny zawodnik drużyny gości dopadł jeszcze do futbolówki, oddał strzał z bliskiej odległości, ale wyraźnie się pomylił i mógł tylko złapać się za głowę. I gdy tak rozpamiętywał zmarnowaną szansę zobaczył, że sędzia odgwizdał... gola dla jego zespołu.
Zawodnicy San Lorenzo zaczęli się cieszyć, z kolei piłkarze Cerro Porteno nie wiedzieli co się dzieje. Pobiegli z pretensjami do sędziego liniowego, ale niewiele wskórali. Arbiter główny swojej decyzji nie zmienił. Odgonił graczy gospodarzy od swojego asystenta i nakazał wznowienie gry od środka.
Czytaj także:
- 4 lata temu Juergen Klopp złożył obietnicę. Teraz będzie pracował w Szwajcarii?
- Koniec małżeństwa Kevina-Prince'a Boatenga. Piłkarz nie jest już z piękną Melissą
Cerro Porteno bez wątpienia powinno zdecydować się na protest, bo przez kolosalny błąd sędziego stracili bardzo ważne punkty w kontekście walki o mistrzostwo kraju (w tej chwili tracą siedem "oczek" do prowadzącej Olimpii Asuncion).
Po tym zdarzeniu jedno wiemy już na pewno - do ligi paragwajskiej systemu VAR jeszcze nie wprowadzono.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.