Materiały prasowe / One Championship / One Championship

Sporty walki to za mało. One Championship wejdzie do świata... filmu

Maciej Szumowski

One Championship dobrze radzi sobie na rynku sportów walki, ale okazuje się, że to za mało dla jej promotorów. Organizacja ma wejść do świata filmu.

MMA, muay thai, kickboxing, boks, grappling, a nawet esport - to już obszary, w których działa singapurska organizacja. Kolejnym ma być jednak podbicie showbiznesu za sprawą produkcji filmowych i nowego projektu pod nazwą One Productions.

Zobacz także: KSW 48: zmiana w karcie walk. Michał Michalski ma nowego rywala

O wszystkim w mediach społecznościowych poinformował szef azjatyckiego giganta, Chatri Sityodtong.

"Od siedmiu miesięcy pracujemy nad naszym pierwszym projektem filmowym. Wkrótce ogłosimy coś wielkiego. Zależy mi na tym, żeby nasi sportowcy mieli jak najlepszą przyszłość. Dzięki temu, otworzy się przed nimi nowa kariera, przede wszystkim po emeryturze" - zapowiedział.

ZOBACZ WIDEO Prezes FEN: Trzeba było sięgnąć głębiej do kieszeni
 

Jak przyznał prezes One, produkcje filmowe mają być związane przede wszystkim z wojownikami. "Chcemy tworzyć prawdziwych superbohaterów. Moim marzeniem jest wykreowanie światowych gwiazd, takich jak Dwayne "The Rock" Johnson czy Jackie Chan" - dodał.

Zobacz także: KSW 48: Łukasz Jurkowski chce wziąć odwet na Chorwacie (wideo)

To nie pierwsza sytuacja, kiedy organizacja mieszanych sztuk walki chce podbić kino. W styczniu zadebiutował pierwszy polski film o MMA, powstały przy współpracy Konfrontacją Sztuk Walki "Underdog", którego premiera odbiła się szerokim echem.

Jako marka, One zadebiutowało w 2011 roku. Od tamtej pory odbyło się 98 gal nią sygnowanych. W ostatnich miesiącach szeregi azjatyckiego potentata zasiliły dawne gwiazdy UFC, co zapowiada inwazję na światowy rynek.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl