Instagram / Twitter/Eurosport, Instagram / Ołeksandr Dołgopołow (w ramce) skrytykował Arynę Sabalenkę. Nie po raz pierwszy.

"Ty obrzydliwa hipokrytko!". Sabalenka zaatakowana słownie przez Ukraińca

Marek Bobakowski

Od początku wojny, którą rozpoczęła Rosja, iskrzy między Aryną Sabalenką a Ukraińcami. Nie inaczej było po pierwszym meczu rozegranym przez wiceliderkę rankingu WTA w Roland Garros.

Aryna Sabalenka pewnie pokonała w I rundzie French Open Ukrainkę - Martę Kostiuk (TUTAJ znajdziesz relację z tego pojedynku >>). Radość po wygranej zmąciła jednak sytuacja, do której doszło po ostatniej piłce tego spotkania.

Jak informowaliśmy (TUTAJ więcej szczegółów >>) Kostiuk - jak zawsze - nie podała ręki Sabalence. Ukrainka od wielu miesięcy nie ukrywa, że ma za złe zawodniczkom z Rosji i Białorusi, iż nie krytykują działań wojennych prowadzonych przez żołnierzy z ich krajów. I dlatego nie zamierza wykonywać gestów serdeczności wobec nich. 

Część widowni po meczu zaczęła głośno "buczeć", wyrażając w ten sposób swoje niezadowolenie. Sabalenka z kwaśną miną zaczęła pytać w kierunku trybun: "to było do mnie?". Stała bezradna przy korcie i nie mogła zrozumieć, czy kibice są przeciwko niej, czy przeciwko Kostiuk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Potężna bomba. Bramkarz nie miał żadnych szans
 

Zdziwienie Sabalenki szybko skomentował były ukraiński tenisista - Ołeksandr Dołgopołow. Napisał na Twitterze: "Ty obrzydliwa hipokrytko! Rosyjskie czołgi i rosyjscy rzeźnicy przybywają na Ukrainę przez Białoruś, co kończy się takimi masakrami, jak choćby ta w Buczy. A Ty nie powiedziałaś ani jednego słowa potępienia dla Białorusi i Rosji. Mało, co chwilę wykorzystujesz swoja sławę, by wmawiać, jak Ukraińcy są nienawistni. Rzeczywiście, jak ktoś mógł cię wygwizdać, za takie zachowanie".

W II rundzie Roland Garros Sabalenka zmierzy się z wygraną z pary: Panna Udvardy (Węgry) - Iryna Szymanowicz (Białoruś). Co ciekawe, w III rundzie potencjalną rywalką Sabalenki jest Polka - Magdalena Fręch.

< Przejdź na wp.pl