Tomic zadowolony z nowego szkoleniowca

Marcin Motyka

Bernard Tomic jest zadowolony ze współpracy z Velimirem Zovko, który został nowym opiekunem pierwszej rakiety Australii.

Velimir Zovko został zatrudniony przez Bernarda Tomicia na stanowisku trenera, na czas dyskwalifikacji ojca tenisisty, Johna Tomicia. Utalentowany, ale i niezwykle krnąbrny Australijczyk jest zadowolony z początkowych efektów współpracy z nowym szkoleniowcem. - Mam z nim dobry kontakt. Na treningach jest także mój ojciec. On również akceptuje Velimira - powiedział.

Chorwat przybył do Australii w zeszłym tygodniu, by zająć się przygotowaniami Tomicia do startu sezonu 2014. Młody Australijczyk przyznaje, że najwięcej czasu spędza właśnie z nowym szkoleniowcem, ale treningi odbywają się pod ścisłą kontrolą jego ojca. - Zaczyna się nawiązywać więź pomiędzy tatą a moim zespołem. Dla mnie ważne jest, aby tata był ciągle przy mnie. On jest tym, który dał mi najwięcej i razem spędziliśmy tak wiele czasu. On wie, co jest najlepsze dla mnie i dla mojego tenisa. Oczywiście nowy trener wykonuje swoją pracę i pomaga mi razem z moim tatą.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Tomic przez wielu ekspertów uznawany jest za gracza obdarzonego ponadprzeciętnym talentem, ale także takim, który nie potrafi w pełni wykorzystać swojego potencjału. Jedna z legend australijskiego tenisa, John Newcombe, nawołuje młodszego rodaka, by ten skupił się na ciężkiej pracy. - Zawsze lubię mówić do młodych chłopaków: Myślisz, że jak będziesz miał 35 lat i spojrzysz wstecz, to będziesz mógł powiedzieć, "nie mogłem tego zrobić, nie mogłem tego zrobić?" Tomic jest na początku swojej kariery i wszystko zależy od niego. Tylko on może zadecydować, kim chce być - stwierdził siedmiokrotny mistrz wielkoszlemowy.

< Przejdź na wp.pl