Getty Images / Clive Brunskill / Na zdjęciu: Aljaz Bedene

Koniec brytyjskiej sagi Aljaza Bedene. Tenisista znów będzie grał dla Słowenii

Rafał Smoliński

Aljaz Bedene będzie od 2018 roku znów bronił barw macierzystego kraju. Słoweniec bez powodzenia starał się w ostatnich latach o możliwość reprezentowania Wielkiej Brytanii w rozgrywkach Pucharu Davisa.

Urodzony w Lublanie tenisista od 2008 roku mieszka poza Słowenią, ale dopiero w marcu 2015 roku uzyskał brytyjski paszport i mógł reprezentować nową ojczyznę na zawodowych kortach. Działacze Brytyjskiej Federacji Tenisowej (LTA) natychmiast wystąpili do Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) z wnioskiem o to, aby Aljaz Bedene uzyskał pozwolenie na grę dla Wielkiej Brytanii w ramach rozgrywek Pucharu Davisa.

Prośba ta spotkała się jednak z odmową, ponieważ od 1 stycznia 2015 roku obowiązuje zasada, że w ciągu całej kariery można reprezentować w Pucharze Federacji (rozgrywki kobiece) lub Pucharze Davisa (rozgrywki męskie) barwy tylko jednego kraju. Bedene jeszcze w 2012 roku grał w Pucharze Davisa dla Słowenii. W ostatnich latach tenisista usłyszał negatywne wyroki w tej sprawie od ITF oraz zarządu ITF (w ramach apelacji od decyzji ITF), a w marcu 2017 roku jego wniosek został odrzucony przez niezależny trybunał w Wielkiej Brytanii (Sport Resolutions).

Bedene otrzymał w tym samym czasie ogromne wsparcie ze strony LTA, ale ciągle nie mógł grać dla Wielkiej Brytanii w ramach Pucharu Davisa. Ponieważ tędy prowadzi droga do uzyskania kwalifikacji olimpijskiej, tenisista zdecydował, że od sezonu 2018 powróci do reprezentowania Słowenii na zawodowych kortach. - Poinformowałem ITF, że od 1 stycznia 2018 roku moją wolą jest reprezentowanie barw mojego macierzystego kraju, Słowenii. Jednym z moich celów jest występ podczas igrzysk olimpijskich w 2020 roku, które odbędą się w Tokio - oświadczył.

Aby otrzymać przepustkę olimpijską, Bedene musi rozegrać odpowiednią liczbę spotkań w ramach Pucharu Davisa i oczywiście zająć odpowiednie miejsce w rankingu ATP. Aktualnie jest 49. singlistą świata. Jego decyzja nie jest korzystna dla reprezentacji Polski, bowiem to właśnie Biało-Czerwoni zagrają w dniach 3-4 lutego na wyjeździe ze Słoweńcami w ramach meczu I rundy Grupy II Strefy Euroafrykańskiej.

ZOBACZ WIDEO Mateusz Skwierawski: Jakub Świerczok jeszcze nie nadąża
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl