Materiały prasowe / LOTOS PZT Polish Tour / Na zdjęciu: Mirosław Skrzypczyński

Polski Związek Tenisowy otrzymał specjalną nagrodę DEMES

Redakcja

Polski Związek Tenisowy otrzymał nagrodę w kategorii specjalnej "Polski Związek Sportowy 2019 roku" podczas 16. Gali Nagród Biznesu Sportowego, która obyła się w piątek wieczorem w Centrum Olimpijskim w Warszawie.

Statuetkę odebrali prezes PZT Mirosław Skrzypczyński oraz sekretarz generalny Bartosz Bułat.

- To wyjątkowe wyróżnienie, szczególnie, że Polski Związek Tenisowy przygotowuje się już do przyszłorocznych obchodów stulecia istnienia, bowiem został założony w Poznaniu w 1921 roku. Ta nagroda utwierdza nas w przekonaniu, że "naj nie bierze się znikąd", jak głosi hasło naszego sponsora strategicznego. Właśnie z Grupą LOTOS realizujemy największe projekty, które przyczyniają się do rozwoju polskiego tenisa. Bardzo blisko współpracujemy też z Ministerstwem Sportu. Było to szczególnie istotne w tym roku, bo dzięki zaangażowaniu Pani Minister Danuty Dmowskiej-Andrzejuk i jej pracowników, tenis był jedną z pierwszych dyscyplin przywracanych do życia z pandemii - powiedział Mirosław Skrzypczyński.

W 2019 roku Polski Związek Tenisowy, razem ze sponsorem strategicznym, zrealizował kilka istotnych projektów, choćby skierowany do najmłodszych Narodowy Program Upowszechniania Tenisa - Rakiety LOTOSU.

ZOBACZ WIDEO: US Open. Wojciech Fibak o dyskwalifikacji Novaka Djokovicia: To mogą być historyczne konsekwencje dla tenisa
 

Jednak największy rozmach towarzyszył stworzeniu LOTOS PZT Team, który jest programem wspierającym najzdolniejszych tenisistów i to w w najtrudniejszym okresie ich kariery, czyli w momencie przejścia od juniora do grona zawodowców. Skupia on czołowych polskich graczy, jak Kamil Majchrzak (obecnie 98. w rankingu ATP Tour), aktualny mistrz kraju seniorów Kacper Żuk (ATP 285), Daniel Michalski (ATP 439), tegoroczna złota medalistka MP - Magdalena Fręch (157. w rankingu WTA Tour) czy Maja Chwalińska (WTA 215). Dzięki środkom finansowym mogą grać w coraz większej liczbie turniejów, rywalizować z coraz mocniejszymi rywalami, a także opłacić sztab trenerski czy wyprawy w odległe miejsca w poszukiwaniu punktów do rankingu.

- Naszym celem jest stopniowe rozszerzanie piramidy szkoleniowej, którą chcemy obejmować coraz szersze kręgi utalentowanej młodzieży. Wierzymy, że będzie ona stopniowo zasilać LOTOS PZT Team i odnosić sukcesy w międzynarodowym Tourze. Właśnie z myślą o polskich zawodnikach zmieniliśmy w tym roku formułę cyklu LOTOS PZT Polish Tour, w którego skład dotychczas wchodziło 10 międzynarodowych turniejów rozgrywanych w kraju. W poprzednim sezonie wspieraliśmy je marketingowo - powiedział Mirosław Skrzypczyński.

- Jak wiemy, ten sezon niemal całkowicie sparaliżowała pandemia, a władze światowego tenisa kilkakrotnie zmuszone były przesuwać termin wznowienia międzynarodowych rozgrywek. Dlatego przekonaliśmy Grupę LOTOS do innej formuły i przeznaczyliśmy 1,3 miliona złotych na organizację cyklu 9 turniejów dla kobiet i mężczyzn w ramach LOTOS PZT Polish Tour. "Perlą w koronie" cyklu były 94. Narodowe Mistrzostwa Polski w Bytomiu z rekordową pulą nagród 200 tysięcy złotych. W ten sposób cała nasza krajowa czołówka mogła od połowy czerwca do końca sierpnia rywalizować na punkty i walczyć o atrakcyjne premie finansowe w oczekiwaniu na restart międzynarodowych rozgrywek. Okazało się to strzałem w dziesiątkę - dodał prezes PZT.

Dużym wydarzeniem w 2019 roku był Narodowy Dzień Tenisa, zorganizowany we wrześniu już po raz drugi na PGE Narodowym. Na murawie największej sportowej areny w kraju udział w nim wzięło kilkanaście tysięcy osób.

- Niestety w czasach pandemii niemożliwe było zgromadzenie w jednym miejscu tylu osób na raz. Dlatego w tym roku postanowiliśmy zorganizować Narodowy Dzień Tenisa w dziesięciu różnych miastach, stosując się do obowiązujących przepisów związanych z rygorem sanitarnym, a jednocześnie promować naszą dyscyplinę wśród społeczności lokalnych. Entuzjazm i zadowolenie dzieci oraz ich rodziców, którzy mogli świętować ten dzień na kortach w swoich miastach, utwierdził nas w przekonaniu, że jest to właściwy kierunek. Miło nam było też gościć w Jankach pod Warszawą Minister Sportu Danutę Dmowską-Andrzejuk, która zagrała na korcie z kapitanem reprezentacji w Pucharze Davisa Mariuszem Fyrstenbergiem, a także wzięła udział w pokazie blind tenisa - powiedział Mirosław Skrzypczyński.

Czytaj także:
Nicolas Massu uważa, że triumf w US Open da spokój Dominikowi Thiemowi
Alexander Zverev dochodzi do siebie po finale US Open

< Przejdź na wp.pl