Aż trudno uwierzyć. Zaskakujące wieści nt. Djokovicia

Getty Images / Simon Bruty/Anychance / Na zdjęciu: Novak Djoković
Getty Images / Simon Bruty/Anychance / Na zdjęciu: Novak Djoković

Czy Novak Djoković lekceważy koronawirusa? Ostatnie wydarzenia mogły na to wskazywać. Zrobiło się jednak zamieszanie, gdy wyszła na jaw inwestycja, na którą zdecydował się w 2020 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=5618]

Novak Djoković[/tag] został wyrzucony z Melbourne i przez to nie możemy go oglądać w Australian Open. Serb nie jest zaszczepiony przeciw COVID-19, ale otrzymał warunkowo wizę dzięki zastosowaniu przepisu o tzw. wyjątku medycznym. Sam jednak narobił sobie problemów, gdy wyszło na jaw, że kłamał przy składaniu dokumentów.

Od razu zaczęły krążyć informacje, że "Nole" nie tylko jest przeciwnikiem szczepionek, ale także całkowicie lekceważy koronawirusa. Teraz jednak pojawiły się informacje, które rzucają inne światło na sprawę.

Reuters informuje, że Djković posiada aż 80 proc. udział w duńskiej firmie biotechnologicznej QuantBioRes. Obecnie pracuje ona nad... opracowaniem leku na koronawirusa. Mając na uwadze ostatnią aferę, nie dziwi, że ta wiadomość wywołała wielkie poruszenie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

Nie jest jednak prawdą, że serbski tenisista wykupił udziały teraz, aby ratować wizerunek. Transakcja została przeprowadzona w czerwcu 2020 roku. Wtedy jeszcze nie było ani jednej szczepionki przeciw COVID-19.

Nikt jednak nie chce ujawnić, ile zapłacił Djoković za akcje duńskiej firmy. Jego inwestycja jednak może sugerować, że nie jest tak, że nie wierzy on w pandemię i lekceważy koronawirusa.

QuantBioRes obecnie składa się z jedenastu naukowców. Pracują w Danii, Australii i Słowenii. Ich celem jest opracowanie peptydu, który będzie powstrzymywać koronawirusa przed infekowaniem komórek ludzkich. Prawdopodobnie latem w Wielkiej Brytanii rozpoczną się badania kliniczne.

Jeżeli lek okaże się skuteczny, to możemy być świadkami przełomu w walce z pandemią. Przy okazji Djoković nieźle na tym zarobi i jego inwestycja szybko się zwróci.

Przesadził. Ojciec Djokovicia nie wytrzymał >>

Czy wielki sport zacznie omijać Australię? Czy powtórzy się przypadek Novaka Djokovicia? >>

Źródło artykułu: