Getty Images / Andy Cheung / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek znów siała popłoch na korcie! Rosjanka była dla niej tłem

Łukasz Iwanek

Iga Świątek staje się koszmarem dla Darii Kasatkiny. Polka znów rozbiła rosyjską tenisistkę. Tym razem raszynianka była wyraźnie lepsza w turnieju WTA 1000 w Dosze.

W środę doszło już do trzeciej w tym roku konfrontacji Igi Świątek (WTA 8) z Darią Kasatkiną (WTA 28). W styczniu w Australian Open i tydzień temu w Dubaju Polka nie straciła seta. Tym razem tenisistki te trafiły na siebie w Dosze. Raszynianka znów odniosła zdecydowane zwycięstwo, pokonując Rosjankę 6:3, 6:0.

Świątek szybko chciała zaznaczyć swoją pozycję na korcie. Świetny forhend dał jej przełamanie na 2:0. Dominacji polskiej tenisistki jednak nie było, przynajmniej nie od razu. Kasatkina bardzo dobrze się broniła i grała agresywnie. Wyprowadzała znakomite kontry i przeprowadzała starannie skonstruowane ataki. W trzecim gemie Świątek oddała podanie pakując forhend w siatkę.

Lekką przewagę uzyskała Kasatkina, ale nie potrafiła jej udokumentować. Rosjanka miała dwa break pointy przy 2:2, ale Polka je obroniła głębokimi forhendami. Raszynianka imponowała spokojem w konstruowaniu punktów. Bardzo dobrze wykorzystywała geometrię kortu. Kapitalnym bekhendem po linii uzyskała dwie szanse na przełamanie. Doszło do niego za sprawą błędu Rosjanki. Świątek do końca nie oddała przewagi. W dziewiątym gemie zakończyła I partię wygrywającym serwisem.

ZOBACZ WIDEO: To się nazywa gest! Gwiazda sportu pochwaliła się luksusowym prezentem 

Świątek imponowała solidnością w krótkich i długich wymianach. Kasatkina dotrzymywało jej kroku do pewnego momentu. Rosjanka nie była tak wytrwała i prędzej czy później popełniała błąd, o ile Polka wcześniej nie posłała kończącego uderzenia. Długa akcja zakończona pomyłką forhendową kosztowała Kasatkinę stratę podania w pierwszym gemie II seta.

Kasatkina prezentowała solidny poziom, ale to było za mało na Świątek, która znajdowała jeszcze lepsze odpowiedzi. Polka bardzo dobrze pracowała na nogach, brylowała na linii końcowej i pokazywała spryt przy siatce. Raszynianka siała popłoch. Dwa genialne returny dały jej kolejne dwa przełamania i prowadzenie 5:0. Nadzwyczajny forhend przyniósł Świątek piłkę meczową w szóstym gemie. Wykorzystała ją krosem bekhendowym wymuszającym błąd w długiej wymianie.

W ciągu 64 minut Świątek obroniła trzy z czterech break pointów i wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie. Polka zdobyła 56 z 88 rozegranych punktów (63,6 proc.). Raszynianka posłała 22 kończące uderzenia przy zaledwie 11 niewymuszonych błędach. Kasatkinie naliczono osiem piłek wygranych bezpośrednio i siedem pomyłek.

Obie tenisistki w styczniu osiągnęły po dwa półfinały. Świątek doszła do nich w Adelajdzie (WTA 500) i wielkoszlemowym Australian Open. Kasatkina takie wyniki zanotowała w Melbourne (WTA 250) i Sydney (WTA 500). Rosjanka może się pochwalić 14 zwycięstwami nad zawodniczkami z Top 10 rankingu. Jedno z nich odniosła nad Świątek, którą w ubiegłym roku wyeliminowała w Eastbourne. Kasatkina w swoim dorobku ma cztery singlowe tytuły w WTA Tour. W rankingu najwyżej była klasyfikowana na 10. miejscu.

W czwartek w ćwierćfinale Świątek zmierzy się z Aryną Sabalenką. Będzie to ich drugie spotkanie. W listopadzie ubiegłego roku Białorusinka była górą w fazie grupowej WTA Finals w Guadalajarze.

Qatar TotalEnergies Open, Doha (Katar)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 2,331 mln dolarów
środa, 23 lutego

III runda gry pojedynczej:

Iga Świątek (Polska, 7) - Daria Kasatkina (Rosja) 6:3, 6:0

Czytaj także:
Nocne granie Magdaleny Fręch. To była trzygodzinna bitwa!
Hubert Hurkacz nie zwalnia tempa w Dubaju. Kolejny rywal odprawiony!
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl