Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki

Tokio 2020. "Sorry Wojtek". Paweł Fajdek nie pozostawił złudzeń mistrzowi olimpijskiemu

Łukasz Witczyk

Wojciech Nowicki został mistrzem olimpijskim, a po brązowy medal sięgnął Paweł Fajdek. Jednak po zawodach drugi z nich już snuł plany na przyszłość i zapowiadał srogi rewanż.

Polacy zdominowali rywalizację w konkursach rzutu młotem. Mistrzynią olimpijską została Anita Włodarczyk, a po brąz sięgnęła Malwina Kopron. Z kolei u mężczyzn bezkonkurencyjny był Wojciech Nowicki, a na najniższym stopniu podium zawody zakończył Paweł Fajdek. Dla ostatniego z nich było to spełnienie marzeń.

Fajdek w dwóch poprzednich igrzyskach nie kwalifikował się do finałów. Było to ogromne zaskoczenie, gdyż do zawodów przystępował jako faworyt, ale zawodził. W Tokio stanął na wysokości zadania. Cieszył się ze zdobycia brązowego medalu, przyznawał, że pokonał demony i odetchnął z ulgą. 

Po zakończeniu rywalizacji Fajdek już snuł plany na przyszłość. Mówił o kolejnych igrzyskach, następnym sezonie. Co do niego ma już konkretne plany. Nowickiemu, prywatnie swojemu dobremu koledze, zapowiedział już srogi rewanż.

- W przyszłym sezonie nie przegram ani jednych zawodów i po raz piąty wygram mistrzostwo świata. Sorry Wojtek - powiedział Fajdek w rozmowie z TVP Sport. Odpowiedź mistrza olimpijskiego była natychmiastowa:  - Ja ci tego życzę, ale będę cię gonił, pamiętaj - stwierdził. - Jesteś coraz bliżej - odpowiedział Fajdek.

Fajdek to czterokrotny mistrz świata. W ostatnich latach zdominował rywalizację w rzucie młotem, ale w jego bogatej gablocie trofeów brakowało olimpijskiego medalu. To zmieniło się w środę.


Czytaj także:
Od skandalu do medalu. Fantastyczny Patryk Dobek
Niezwykłe losy polskiej medalistki w żeglarstwie

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. "Anita mogła już nie trenować". Wszystko ułożyło się idealnie dla polskiej mistrzyni
 

< Przejdź na wp.pl