Stan zdrowia Artura Czai

Mateusz Makuch

Gdy na torze ma miejsce upadek kibice drżą o losy nieszczęśnika, który brał w nim udział. Jeszcze bardziej martwią się, gdy pierwsze diagnozy mówią o poważnych urazach. W przypadku Artura Czai skończyło się na strachu.

- Jestem o kilkanaście kilogramów lżejszy. Rozmawiałem już telefonicznie z Arturem, który jest jedynie poobijany. Myślę, że wszystko z nim w porządku, bo nawet zdobył się na to, aby trochę pożartować - oznajmił menedżer Włókniarza, Jarosław Dymek.

Przypomnijmy, że Artur Czaja brał udział w karambolu, który wydarzył się w gonitwie finałowej podczas I Młodzieżowych Mistrzostw Krakowa. Pierwsze diagnozy mówiły o urazie kręgosłupa w odcinku piersiowym.

Na szczęście specjalistyczne badania w krakowskim szpitalu wykluczyły jakąkolwiek poważną kontuzję. 17-latek może mówić zatem o sporym szczęściu, gdyż motocykl, który uderzył go w plecy nie wyrządził większych szkód. Junior Włókniarza porusza się już o własnych siłach i niebawem wróci do domu.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl